Niemiecki kontrwywiad, czyli Federalny Urząd Ochrony Konstytucji, od 2019 roku obserwował Junge Alternative (Młoda Alternatywa - red.) pod kątem podejrzeń o prawicowy ekstremizm: badał, czy ta wroga wobec imigrantów, skrajnie prawicowa młodzieżówka będzie się nadal radykalizować. Uznał, że tak i o swoich ustaleniach poinformował w środę. Oprócz JA za ekstremistyczne uznano dwie inne prawicowe organizacje: Instytut Polityki Państwa (Institut fuer Staatspolitik - red.) i stowarzyszenie Jeden Procent. Wszystkie trzy organizacje należą do nurtu tzw. nowej prawicy. Niemcy: Młodzieżówka AfD uznana za prawicowych ekstremistów - Nie ma już wątpliwości, że te trzy stowarzyszenia podejmują działania antykonstytucyjne. Ich poglądy są nie do pogodzenia z Konstytucją - powiedział szef Urzędu Ochrony Konstytucji Thomas Haldenwang. - Są one zatem sklasyfikowane i obserwowane przez Urząd jako propagatorzy prawicowego ekstremizmu - dodał. "JA propaguje rasową koncepcję społeczeństwa opartą na założeniach biologicznych" - czytamy dodatkowo w oświadczeniu Urzędu. - Dążą do wykluczenia potencjalnych "obcych" i próbują sprawić, by te poglądy były akceptowane w społeczeństwie - wyjaśniał Haldenwang. - Takie ukierunkowane rozpowszechnianie obrazów wroga i wzbudzanie niechęci w społeczeństwie to również przygotowywanie gruntu pod niepokojowe zachowanie wobec tych ludzi. Szef Urzędu podkreślił, że obowiązkiem kierowanej przez niego instytucji jest właśnie "informowanie społeczeństwa o takich działaniach, w celu ochrony wolnego, demokratycznego porządku podstawowego". Co to oznacza w praktyce? Na razie wpis organizacji na listę prawicowych ekstremistów może mieć wpływ na możliwość zatrudnienia jej członków w sektorze publicznym lub uzyskania przez nich pozwoleń na broń. Junge Alternative. "Rasowa koncepcja społeczeństwa" Decyzję Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji skomentowała minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser. Jak oceniła, decyzja ta pokazuje, że w Niemczech nie toleruje się rasizmu i innych form ksenofobii. - Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby wysuszyć wylęgarnię przemocy prawicowych ekstremistów - powiedziała Faeser. Jak podkreśliła, aktywiści nowej prawicy propagują nienawiść do tych, którzy myślą inaczej, uchodźców i osób migracyjną historią: - Niebezpieczni są nie tylko agresywni prawicowi ekstremiści, ale także intelektualni podpalacze, którzy kładą podwaliny pod przemoc. Decyzja Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji to cios dla założonej w 2013 roku Alternatywy dla Niemiec (Alternative für Deutschland - AfD - red.). I to nie tylko wizerunkowy: Urząd będzie mógł teraz prowadzić podobne postępowanie wobec całej partii. AfD nie musi się jednak obawiać delegalizacji: jest to w Niemczech bardzo trudne, co pokazały próby delegalizacji starszej skrajnie prawicowej partii NPD. Alternatywa dla Niemiec. Skrajna prawica w Bundestagu AfD powstała jako partia antyunijna podczas kryzysu strefy euro, ale szybko przesunęła się na prawo. Wpłynął na to kryzys uchodźczy w 2015 roku - AfD to partia antyimigracyjna. Jej przedstawiciele już drugą kadencję zasiadają w Bundestagu, są obecni także w parlamentach landów. Obecnie AfD zdobywa w sondażach 15-17 proc., a w ostatnim badaniu przeprowadzonym dla dziennika "Bild" wyprzedziła Zielonych, członków rządzącej koalicji. Notowania AfD rosną w sytuacjach kryzysowych - aktualnie partia ta wykorzystuje gniew wyborców z powodu wzrostu cen energii po sankcjach nałożonych na Rosję. AfD jest partią niezdolną do wejścia w koalicję i bojkotowaną przez resztę ugrupowań w Bundestagu właśnie z powodu jej antysystemowości i skrajnie prawicowych poglądów, m.in. wrogości do imigrantów. Poparcie dla niej wyraża m.in. Erika Steinbach. Członkowie AfD mają na koncie incydenty, w których pochwalali Trzecią Rzeszę, np. jeden z liderów tej partii Alexander Gauland stwierdził w 2017 roku, że Niemcy powinni być dumni z osiągnięć Wehrmachtu. Z drugiej strony liderka AfD Alice Weidel oburzała się na porównywanie AfD do nazistów. Politycy AfD są też otwarcie antyunijni, głoszą skrajny gospodarczy liberalizm, atakowali rząd Angeli Merkel za politykę ograniczeń antycovidowych i sprzeciwiają się pomocy dla Ukrainy w jej walce z Rosją. Podejmują też działania wspierające Rosję. Redakcja Polska Deutsche Welle