Miedwiediew pochwalił talibów. "Zrobili to, czego nie zrobiło USA"
Były rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew podzielił się swoimi przemyśleniami na temat Afganistanu. Pochwalił talibów za ograniczenie produkcji narkotyków w tym zrujnowanym kraju. - Zrobili to, czego nie udało się dokonać przez 20 lat koalicji NATO pod przywództwem USA - chwalił działania rządzących w państwie islamistów.

Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew skomentował sytuację w Afganistanie i pochwalił talibów. Nie zapomniał przy tym wbić szpilki głównemu rosyjskiemu konkurentowi, czyli Stanom Zjednoczonym.
Polityk skomentował badania przeprowadzone przez Afghan Opium Survey 2023 dotyczące produkcji narkotyków. Jego wyniki opublikowało Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC).
Miedwiediew uderzył w Amerykanów i pochwalił talibów
Produkcja opium - według badania - spadła w Afganistanie aż o 95 proc. w ciągu roku. W 2022 r. wyprodukowano 6200 ton, a rok później już tylko 333 tony.
- W niecały rok talibowie, bez względu na to, co o tym myślimy, zrobili to, czego nie udało się dokonać przez 20 lat koalicji NATO pod przywództwem USA - podkreślił Miedwiediew i oskarżył Waszyngton o "rzekomą walkę z terroryzmem".
Dmitrij Miedwiediew: Amerykanie chcieli sprzedawać heroinę do Rosji
Na tym jednak nie poprzestał. Zaznaczył, że Amerykanie podczas interwencji wojskowej w Afganistanie byli "faktycznie zainteresowani eksportem heroiny do Rosji i innych krajów". Przypomnijmy, USA wycofały swoich żołnierzy z Afganistanu latem 2021 roku, kończąc trwającą blisko 20 lat operację.
Talibowie, czyli fundamentaliści islamscy, przejęli władzę w zrujnowanym kraju po ewakuacji Amerykanów i natychmiast wprowadzili swoje zasady. Nowa władza gwałtownie ograniczyła prawa kobiet, m.in. poprzez anulowanie wcześniejszych rozwodów. W Interii informowaliśmy o kobiecie zmuszonej wrócić do maltretującego ją męża.
Źródło: TASS
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!