Rosyjski propagandysta zwolniony. Obraził Zacharową
Jeden z najbardziej rozpoznawalnych kremlowskich propagandystów - Jewgienij Satanowskij - stracił pracę w medialnym aparacie państwowym. To pokłosie wywiadu, w którym zaatakował przedstawicieli rosyjskiej dyplomacji. Rzeczniczkę MSZ Marię Zacharową nazwał pijaczką.

Jewgienij Satanowskij podczas wywiadu z izraelskim dziennikarzem nie krył swojego sprzeciwu wobec prohamasowskich wypowiedzi rosyjskiej dyplomacji.
- Maria Zacharowa niezbyt lubi Żydów i nie znosi Izraela. Co więcej, nie ukrywa tego. Kolejna pijąca szmara (kobieta lekkich obyczajów - red). Jednak jest rzecznikiem naszego Ministerstwa Spraw Zagranicznych - wypalił politolog.
Satanowskij nie szczędził także gorzkich słów wobec wiceministra Michaiła Bogdanowa, którego oskarżył o "branie pieniędzy od Arabów". Podobnie jak w przypadku Zacharowej naukowiec określił urzędnika mianem "beznadziejnego pijaczka".
Sołowjow przeprasza. "Jego" propagandysta obraził Marię Zacharową
Na te wypowiedzi zareagował naczelny propagandysta Kremla Władimir Sołowjow. - Komentarze naszego eksperta były absolutnie niesprawiedliwe. Prezes rosyjskiego Instytutu Bliskiego Wschodu obraził zarówno szanowanych dyplomatów, jak i całe Ministerstwo Spraw Zagranicznych - przekazał pracownik mediów państwowych.
Sołowjow poinformował także, że "nie widzi możliwości kontynuowania profesjonalnej współpracy" z Satanowskijem. - Chciałbym przeprosić MSZ Federacji Rosyjskiej - spointował wschodni "publicysta".
"Bełkotliwa" Zacharowa oskarżała Ukrainę
To nie pierwszy raz, gdy Maria Zacharowa jest oskarżana o alkoholizm. Podczas zeszłorocznej konferencji prasowej współpracowniczka Siergieja Ławrowa zaliczyła "bełkotliwe wystąpienie" - oceniali analitycy.
Rzeczniczka zarzucała wówczas broniącej się przed napaścią Ukrainie, że tak jak naziści palili książki, tak Ukraińcy "zakazywali książek kucharskich", nie chcąc podzielić się przepisem na barszcz.
- Nie pozwalali, by w jakimkolwiek regionie, jakimkolwiek mieście gospodynie przyrządzały go po swojemu. Nie byli zdolni do kompromisu. I właśnie o tym mówimy - ksenofobii, nazizmie, wszelkiego rodzaju ekstremizmach - mówiła w Moskwie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!