Mapa z Polską zamiast Rosji. Kategoryczna odpowiedź Sikorskiego

Oprac.: Artur Pokorski
Widzowie brytyjskiego nadawcy BBC z błędnie wykonanej mapy "dowiedzieli się", że Polska zajmuje przynajmniej część terytorium Rosji. Wpadkę szybko zaczęli komentować internauci. Jedna z hipotez zakładała, że rzekome zmiany na mapie Europy i Azji dokonały się po wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Chinach. Sprawę skomentował szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

W środę graficy stacji BBC popełnili błąd oznaczając podpisem "Poland" terytorium Rosji. Na mapie, która na pierwszym planie przedstawiała kontur Ukrainy oraz zaznaczone na czerwono ziemie okupowane przez Rosję, pojawiły się więc "dwie Polski".
Internautom nie umknęła ta pomyłka. "Szczerze mówiąc, myślę, że wiele osób mogłoby być zadowolonych z nowej mapy BBC" - napisał jeden z nich.
Wielu zgodnie stwierdziło, że ani Polska, ani Ukraina nie miałby nic przeciwko takim rozstrzygnięciom. Oczywiście żadnych planów, by zmienić granice naszego kraju, nie ma.
"Zmiany" po wizycie Dudy w Chinach? Szef MSZ skomentował
Serwis NEXTA na platformie X skomentował mapę BBC. "Użytkownicy mediów społecznościowych żartują, że Rosja została podzielona między Polskę i Chiny po podróży prezydenta Andrzeja Dudy do Pekinu" - czytamy.
Na wpis odpowiedział sam minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. "Kategorycznie zaprzeczam" - skwitował.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!