Mają sposób na grant od Trumpa. Wystarczy unikać konkretnych zwrotów

Jakub Wojciechowski

Jakub Wojciechowski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
171
Udostępnij

"Klimat" to słowo, przez które można stracić pieniądze. Przynajmniej jeśli się jest naukowcem występującym o grant w USA. Wnioski zawierające ten zwrot nie mają szans na akceptację. Aby uniknąć utraty funduszy uczeni coraz częściej muszą uciekać się do rożnych forteli. Jednym z nich jest unikanie "wrażliwych" zwrotów. Administracja Donalda Trumpa ma całą listę "nieprawomyślnych" słów.

Prezydent USA Donald Trump nie ukrywa swego negatywnego stosunku do kwestii ochrony klimatu. We wnioskach o granty naukowcy muszą unikać pewnych wzmianek, inaczej nie dostaną pieniędzy
Prezydent USA Donald Trump nie ukrywa swego negatywnego stosunku do kwestii ochrony klimatu. We wnioskach o granty naukowcy muszą unikać pewnych wzmianek, inaczej nie dostaną pieniędzyShawn Thew/EPA/BloombergGetty Images

Pierwszy miesiąc od ponownego objęcia urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych przez Donalda Trumpa upłynął pod znakiem drastycznych zmian, zwłaszcza jeśli chodzi o politykę klimatyczną. Polegaly one głównie na zawieszaniu finansowania państwowych organizacji oraz propozycji masowych odejść oferowanych pracownikom.

Taki mają "klimat" w USA

Uważający kwestię ocieplenia klimatu za "gigantyczny przekręt" Trump już pierwszego dnia urzędowania wycofał się z Porozumienia Paryskiego, którego celem jest ograniczenie globalnego ocieplenia na Ziemi.

Wstrzymanych zostało wiele środków zaplanowanych wcześniej na badania związane z klimatem. Stający przed groźbą utraty funduszy na swoją pracę uczeni muszą teraz tak modyfikować swoje wnioski, by budziły one jak najmniejsze "zainteresowanie" decydentów. Jednym ze sposobów jest usuwanie z nich niemile widzianego słowa "klimat".

Jeden z naukowców zdradza, jak pomimo zajmowania się niemile widzianą przez obecnych rządzących dziedziną udało mu się mimo wszystko zdobyć fundusze na badania.

Anonimowy badacz z zachodniej części Stanów Zjednoczonych powiedział, że odebrano mu grant przyznawany przez Departament Transportu. Udało mu się go odzyskać po tym, jak zmienił tytuł swojego wniosku i usunął z niego słowo "klimat":

Wciąż mam grant, ponieważ zmieniłem jego tytuł. Powiedziano mi, że muszę to zrobić, zanim zostanie on opublikowany na stronie internetowej Departamentu Transportu. Tłumaczenie było takie, że priorytety obecnej administracji nie obejmują zmian klimatu oraz innych tematów uważanych za "woke" - tłumaczył naukowiec.

Terminem "woke" określa się kwestie związane z nierównościami społecznymi oraz dyskryminacją.

Grant "niedostatecznie reprezentowany"

Te zmiany nie ograniczają się do samych Stanów Zjednoczonych. Występujący o stypendia Fulbrighta w swoich wnioskach unikają już takich zwrotów jak "zmiany klimatu", "sprawiedliwość społeczna", "kobiety w społeczeństwie" i tym podobne.

Z kolei prof. Gabriel Filippelli, wykładający w Pakistanie i nauczający odpowiedniego badania jakości powietrza otrzymał list z Departamentu Stanu, w którym poinformowano go o zawieszeniu dotacji o wartości 300 tys. dolarów, ponieważ jego projekt "nie realizuje już priorytetów agencji".

Po kilku dniach naukowiec usłyszał w ambasadzie amerykańskiej, że decyzja może zostać cofnięta, o ile z wniosku o grant usunie on zwrot "niedostatecznie reprezentowany".

Odniesienia do wrażliwych kwestii znikają z wielu miejsc. "Guardian" informował przykładowo, że na Uniwersytecie Hawajów, w tamtejszym Krajowym Centrum Szkolenia w zakresie Gotowości na Wypadek Klęsk Żywiołowych, z materiałów szkoleniowych usunięto wzmianki o zmianach klimatu.

Jednak nie tylko badacze kwestii klimatycznych muszą obecnie bardzo rozważnie dobierać słowa. Podobne problemy mają naukowcy zajmujący się między innymi kwestiami równości, różnorodności i inkluzywności.

Jak opisywał "Washington Post", nowa administracja stworzyła listę słów i zwrotów, które nie są przez nią mile widziane. Znajdują się na niej między innymi takie frazy jak "socjoekonomiczny", "społeczność", czy "niedostatecznie reprezentowany". Zawierające je wnioski o granty mają być wnikliwie kontrolowane.

Źródło: "The Guardian", Politico.com, AP, Nationalobserver.com

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      "Polityczny WF": Kampania PiS w zaułku. Ile zebrali na Nawrockiego?
      "Polityczny WF": Kampania PiS w zaułku. Ile zebrali na Nawrockiego?Piotr WitwickiINTERIA.PL
      Przejdź na