Litwa spogląda w stronę USA. "Należy przygotować scenariusze B, C, D"

Aleksandra Cieślik

Oprac.: Aleksandra Cieślik

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
223
Udostępnij

Litwa obawia się ewentualnej wygranej Donalda Trumpa. Świadczą o tym słowa tamtejszego szefa MSZ Gabrieliusa Landsbergisa. - W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych Ameryki Litwa przygotowuje strategię sprostania wyzwaniom bezpieczeństwa - poinformował w wtorek. Przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych poseł Żygimantas Pavilionis dodał, że należy przygotować się na scenariusze B, C, D.

Szef MSZ Gabrielius Landsbergis
Szef MSZ Gabrielius LandsbergisGints Ivuskans / AFPEast News

Według szefa komisja spraw zagranicznych projekt przygotowywanej strategii we wtorek został przedstawiony członkom Sejmu i przedstawicielom ministerstw.

Nawiązując do wypowiedzi Donalda Trumpa, iż USA nie będą bronić sojuszników, którzy nie zwiększą wydatków na wojsko, szef litewskiego MSZ stwierdził, że w trakcie amerykańskiej kampanii wyborczej "będziemy świadkami wielu dyskusji i debat, w tym na temat naszego bezpieczeństwa".

- Z Trumpem wiele obaw może się stać rzeczywistością. Jeśli chcemy przetrwać, musimy przygotować się na scenariusze B, C, D - zaznaczył przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych poseł Żygimantas Pavilionis.

- Nawet jeśli kraje bałtyckie nie wyglądają tak źle w oczach Trumpa (bo przyznają określone w NATO 2 proc. PKB na obronność - red.), musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, aby zapewnić obecność Ameryki w regionie, niezależnie od tego, co się stanie w USA - dodał Pavilionis.

Wpływy trendów w polityce wewnętrznej i zagranicznej USA na bezpieczeństwo Litwy i regionu były omawiane we wtorek podczas posiedzenia sejmowego komitetu spraw zagranicznych z udziałem szefa MSZ.

Wybory w USA. Kluczowy wiek kandydatów

Prezydent Joe Biden jest za stary na kolejną kadencję w Białym Domu - twierdzi przeważająca większość ankietowanych w nowym sondażu ABC News/Ipsos. Współpracownicy prezydenta sprzeciwiają się temu poglądowi - informowało w niedzielę Politico.

Wyniki sondażu opublikowano w niedzielę po przeprowadzeniu badań 9 i 10 lutego - wkrótce po słowach specjalnego prokuratora Roberta Hura, który określił Bidena jako "starszego mężczyznę mającego dobre intencje i słabą pamięć". W sondażu 86 proc. Amerykanów stwierdziło, że Biden, który ma 81 lat, jest za stary, aby piastować kolejną kadencję.

Według 59 proc. ankietowanych zarówno Biden, jak i były prezydent Donald Trump, który ma 77 lat, są za starzy, aby sprawować ten urząd.

27 proc. badanych stwierdziło, że tylko Biden jest za stary, a 3 proc. - że tylko Trump jest za stary. W ankiecie wzięło udział 528 dorosłych Amerykanów w wieku co najmniej 18 lat. Margines błędu statystycznego wynosi plus minus 4,5 punktu procentowego.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Przepraszamy. Materiał aktualnie jest niedostępny.
"Wydarzenia": Rząd przekazał prezydentowi dokumenty dot. sprawy PegasusaPolsat News
Przejdź na