Krwawa zemsta 74-latka na handlarzu nabiałem. Rzucił w ludzi granat

Oprac.: Harald Kittel
Krwawy incydent w mieście Krasnohoriwka w obwodzie donieckim w Ukrainie. 74-letni mężczyzna, który wdał się w kłótnię ze sprzedawcą nabiału, wyciągnął granat, odbezpieczył go i rzucił w ludzi. Pięć osób zostało rannych, a jedna zginęła na miejscu. Sprawca został zatrzymany, śledczy zamierzają przedstawić mu m.in. zarzut zabójstwa.

Pięć osób zostało rannych, a jedna zmarła, gdy w mieście Krasnohoriwka w obwodzie donieckim w Ukrainie doszło do eksplozji granatu w pobliżu stoiska sprzedającego nabiał.
Awantura o...jakość nabiału
Przybyła na miejsce policja szybko ustaliła, że eksplozja w pobliżu jednego ze sklepów nie była wynikiem rosyjskiego ostrzału, ale awantury, do której tam doszło.
Funkcjonariusze dowiedzieli się, że chwilę przed eksplozją doszło do sprzeczki 74-letniego mieszkańca miasta, który przyszedł z pretensjami do sprzedawcy.
Zarzucił mu, że nabiał, który sprzedaje, jest niskiej jakości.
Kłótnia z 48-letnim sprzedawcą tak się zaogniła, że senior wyjął granat, odbezpieczył go i rzucił w kierunku handlarza. Granat eksplodował i ranił pięć osób, w tym sprzedawcę.
Według policji poszkodowani zostali zranieni w różnym stopniu, ale wszystkich przewieziono do szpitala.
Jedna osoba nie żyje

Zmarła jedna osoba, która przypadkowo znajdowała się w pobliżu miejsca, w którym doszło do incydentu. Mundurowi zatrzymali sprawcę na miejscu przestępstwa.
Śledztwo wszczęła Prokuratura Rejonowa w Pokrowsku w obwodzie donieckim.
Śledczy zdecydują o środku zapobiegawczym. Mężczyzna ma usłyszeć m.in. zarzut zabójstwa.