Kredytowy konflikt w koalicji. Hołownia podłożył bombę
Drogie kredyty i mieszkania wziął na kampanijne sztandary Szymon Hołownia. Skrytykował banki za "spanie na pieniądzach" i uznał, że chociaż te państwowe muszą obniżyć swoje marże. Jak na razie poniósł porażkę, bo minister aktywów odprawił go z niczym, jednak lider Polski 2050 nie jest jeszcze na całkiem przegranej pozycji. W rękawie i marszałkowskiej szufladzie trzyma mocne karty, a pod rządzącą koalicję może podłożyć bombę. Szczegóły ujawniają Marcin Fijołek i Łukasz Szpyrka w nowym odcinku podcastu "Polityczny WF".

Nad Koalicją 15 Października wisi groźba kolejnej, sporej awantury, która na razie wrze jeszcze pod dywanem, ale prędzej czy później spod niego się uwolni. Całkiem możliwe, że stanie się to chwilę przed wyborami prezydenckimi. Szymon Hołownia występujący w trzech rolach: marszałka Sejmu, lidera Polski 2050 oraz kandydata na najwyższy urząd w państwie uznał ostatnio, iż banki - zwłaszcza te państwowe - powinny obniżyć marże na kredytach.
Jak uznał, instytucje te każdego roku ogłaszają miliardowe zyski, wręcz "śpią na pieniądzach", bogacąc się kosztem biednych kredytobiorców, w tym właścicieli firm, każąc im płacić horrendalnie wysokie raty. Według Marcina Fijołka spostrzeżenie Hołowni zapowiada wojnę wewnątrz obozu rządzącego, bo z kredytami wprost wiąże się problem mieszkaniowy, a co partia tworząca rząd to inny pomysł na jego rozwiązanie.
"Polityczny WF" - nowy odcinek w każdy piątek w serwisie Interia Wydarzenia oraz na platformach YouTube, Spotify i Podcasty Apple!
Sekretne spotkanie marszałka z ministrem. Hołownia odszedł z kwitkiem
W najnowszym odcinku podcastu commentary "Polityczny WF" nad sprawą pochylił się też Łukasz Szpyrka, przypominając, że bankowe marże w naszym kraju są jednymi z najwyższych w Unii Europejskiej, a na "odcinku mieszkaniowym" w Polsce 2050 aktywna jest zwłaszcza Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i rozwoju regionalnego. - Bardzo sprzeciwiła się kredytowi zero procent, to było jej fundamentalne zadanie - spostrzegł dziennikarz Interii.
Marcin Fijołek zwrócił jednak uwagę, że Szymon Hołownia, a tym samym cała jego formacja, jest jednym z filarów rządzącej koalicji. - Po roku przypomniał sobie, że mamy wysokie stopy procentowe i w związku z tym drogie kredyty, dlatego banki państwowe mogłyby się "przesunąć". Zrobił z tego koło zamachowe swojej kampanii prezydenckiej. Gdyby to był polityk opozycji, mogę pospierać się, ile on ma racji, a ile deweloperzy i bankierzy - mówił.
Zobacz nowy odcinek "Politycznego WF-u":
Dalszy ciąg artykułu pod wideo
Jak ujawnił prowadzący "Graffiti" w Polsat News, niedawno - o czym oficjalnego komunikatu nie było - lider Polski 2050 spotkał się z kierownictwem resortu aktywów państwowych i poprosił Jakuba Jaworowskiego, aby wpłynął na banki, które są mu podległe, by obniżyły marże. Minister uśmiechnął się: "Sorry, ale tak to nie działa" (...). Odesłał Hołownię z kwitkiem - uznał.
Polska 2050 znalazła mieszkaniowe paliwo
Taki krok szefa MAP nie spodobał się jednak liderowi marszałkowi Sejmu. - On ma w rękawie jeszcze, nie chcę powiedzieć asa, ale solidną damę lub waleta już tak. Jeśli nic nie zostanie zrobione z tym do kwietnia, on wyciągnie z szuflady ustawę o wakacjach kredytowych. Taki projekt może poprzeć i Lewica, i PiS i na złość część Konfederacji. To może być ciekawa rozgrywka na zapleczu pod tytułem "Chcecie ulżyć Polakom kosztem banków czy nie?" - opisał.
Łukasz Szpyrka natomiast oszacował, że jeśli ktoś weźmie obecnie kredyt na 500 tys. zł, do spłaty może mieć grubo ponad 1 mln zł. - Te odsetki są po prostu gigantyczne, to karta, którą można grać w kampanii i Hołownia będzie to robił. Jego partia fajnie sobie zagospodarowała to paliwo, a ponadto zainteresowani są tym Polacy. PSL zaproponowało program dotyczący mieszkań z rynku wtórnego, który ma nie nabić kieszeni deweloperów, ale tutaj też są tarcia - ocenił.
W jego opinii nie wiadomo, czy wspomniana inicjatywa, której twarz dał minister rozwoju Krzysztof Paszyk, w ogóle wejdzie w życie, ponieważ w Koalicji 15 Października trudno opracować "jakikolwiek rozsądny program" o mieszkalnictwie. Co więcej, tląca się na razie kłótnia w obozie byłaby na przekór temu, co na wtorkowym posiedzeniu rządu ogłosił Donald Tusk.
- Apelował o zakończenie wszystkich koalicyjnych sporów. Słupki poparcia w kampanii sprzyjają Rafałowi Trzaskowskiemu, dlatego mówi on do Hołowni i innych kandydatów z rządzących ugrupowań: "Bądźcie trochę ciszej, a Trzaskowski będzie sobie spokojnie szedł po zwycięstwo - skomentował reporter Interii.
"Poczucie krzywdy" w kierownictwach banków
Stanowisko Hołowni o zarabiających zbyt dużo bankach nie umknęło uwadze ich prezesów. Jak w "Politycznym WF-ie" powiedział Marcin Fijołek, wręcz rozdzwoniły się telefony do marszałka Sejmu, a w słuchawce usłyszał on, iż to skandal, że w taki sposób zrzuca on odpowiedzialność. Reakcja była prędka, czego symbolem jest przykładowo okładka "Pulsu Biznesu" z prezesem Związku Banków Polskich i cytatem: "Kredyt jest drogi, bo musi być drogi".
Prowadzący "Graffiti" przywołał parę kontrargumentów, którymi posługują się bankowcy: o narzuconym na nich podatku bankowym czy tym, że osiąganych zysków i tak nie przejadają. - Byłbym w stanie merytorycznie to przyjąć, ale społeczeństwo tego nie kupi, bo widzi, iż jeden czy drugi pan bankowiec twierdzi: "Nie przesuniemy się ani o centymetr. Będziemy pilnować naszych zysków" - podkreślił.
Ponadto nie tylko Hołownia odbierał w ostatnim czasie połączenia, których nadawcy podzielili się pretensjami, złością czy żalem. - Po konferencji gospodarczej na GPW telefony były też do ważnych członków rządu. Chodziło o to, dlaczego nie powiedziano o roli banków w utrzymywaniu stabilności gospodarczej państwa. Naprawdę, szefowie banków mają poczucie krzywdy, jakkolwiek brzmi to kuriozalnie - przyznał Marcin Fijołek.
Podatek katastralny uderzy... w seniorów?
Ostatnimi dniami znów powrócił również temat podatku katastralnego - dla Łukasza Szpyrki jest on "trudny", a w związku z tym nie istnieje zgoda wokół tej potencjalnej daniny od liczby posiadanych mieszkań. - Największe partie, PO oraz PiS, jakoś uciekają od tej kwestii, nie chcą w ogóle o niej rozmawiać - stwierdził.
W piątkowym "Graffiti" minister finansów Andrzej Domański stanowczo zaprzeczał, iż możliwe jest wprowadzenie podatku katastralnego. Wziął przy okazji pod obronę seniorów posiadających kilka lokali, których - według niego - nie byłoby stać na opłacenie takiej daniny. - Nie wiem, ilu z nas zna bogatych staruszków mających po dwa-trzy mieszkania? Ja niespecjalnie wielu, ale to może moja bańka - zastanawiał się Marcin Fijołek.
Wypowiedź Domańskiego wywołała niemałe poruszenie w sieci. Adrian Zandberg, lider partii Razem, doszedł do wniosku, że minister stoi "po stronie garstki Polaków, którzy mają po kilkadziesiąt mieszkań". "Po stronie rentierów i flipperów - za to przeciwko olbrzymiej grupie Polaków, których nie stać dziś na kupno mieszkania" - napisał na X.
Natomiast szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska poprosiła o źródło danych dotyczących tego, czy "faktycznie to polscy seniorzy dominują rynek nieruchomości". "Kto powiedział, że podatek katastralny ma być od drugiego mieszkania? Niech będzie od czwartego, piątego. Chyba polscy emeryci aż tylu nie posiadają?" - zapytała.
PiS rezygnuje z "lewicowej" łatki
Jak wskazał Marcin Fijołek, sprawa podatku od pewnej liczby mieszkań pokazuje, ile emocji pojawia się w relacjach między Domańskim i KO a Hołownią oraz Polską 2050, a także lewicą - tą rządową i opozycyjną. - Na którymś zakręcie ten spór może być za duży - zasugerował, na co Łukasz Szpyrka odparł: - Myślę, że to jest po prostu "szczypanie". To poważne sprawy, ale nie rozwalą tej koalicji.
Zaznaczył, że przeciw katastrowi oraz zmianach w marżach banków są i KO, i PiS, a kandydat tej drugiej formacji na prezydenta wspomniał, iż nigdy nie podpisałby ustawy wprowadzającej tę daninę. - Była twarda deklaracja Karola Nawrockiego, że zakaz podatku katastralnego powinniśmy wpisać do konstytucji. To było dla mnie szokujące, że PiS przeszło na te pozycje - ocenił z kolei prowadzący "Graffiti".
Według niego partia Jarosława Kaczyńskiego za sprawą deklaracji Nawrockiego zrezygnowała z łatki formacji socjalnej, prospołecznej, czasem nawet uznawanej za lewicową, jeśli chodzi o pomysły gospodarcze. To przejście na pozycje Konfederacji oraz liberałów, aby uśmiechać się do wyborców Sławomira Mentzena, którzy w II turze wyborów mogą być decydujący - objaśniał Marcin Fijołek.
Nawiązał również do znanych mu wyników badań opinii społecznej, jasno wskazujących, iż Polki i Polacy - zapytani, czy chcieliby podatku katastralnego - niemal jednym głosem odpowiedzą "nie", gdyż nasz naród "intuicyjnie" nie chce dodatkowych danin. - Gdyby jednak powiedzieć, że będzie to dotyczyło 100-150 tys. najbogatszych osób, mających po trzy-sześć mieszkań to czy wtedy odpowiedzi na "tak" nie będzie więcej? - uzupełnił.
W nowym odcinku podcastu "Polityczny WF" także o "polowaniu", jakie Roman Giertych urządza na Andrzeja Dudę. Szef komisji ds. rozliczeń PiS wraca do wydarzeń sprzed lat i chciałby, aby dwoma decyzjami prezydenta zajęła się prokuratura. Marcin Fijołek i Łukasz Szpyrka analizują także, co znaczą słowa o "resecie" relacji USA-Rosja, o czym mówił specjalny wysłannik Donalda Trumpa. Zapraszamy do oglądania - wideo powyżej.
---
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tysięcy obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!