Korea Północna wystrzeliła pocisk balistyczny. "Rekordowy rok"

Oprac.: Joanna Mazur
W poniedziałek rano czasu lokalnego Korea Północna wystrzeliła w kierunku Morza Japońskiego kolejny pocisk, tym razem dalekiego zasięgu. Agencja Yonhap, powołując się na komunikat armii podała, że mógł to być międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM). Zdaniem komentatorów wznowienie prób rakietowych po miesięcznej przerwie może być oznaką protestu przeciwko zacieśnianiu współpracy pomiędzy USA a Koreą Południową.

Byłaby to już piąta próba ICBM przeprowadzona przez Koreę Północną w tym roku, co oznaczałoby rekordowy rok pod tym względem - zaznaczyła południowokoreańska agencja. Wystrzelenie pocisku potępiły władze USA, Korei Płd. i Japonii.
Korea Północna wystrzeliła kolejny pocisk balistyczny
Kolegium szefów sztabów armii Korei Płd. poinformowało o wykryciu pocisku dalekiego zasięgu, wystrzelonego z Pjongjangu lub okolic tego miasta o godz. 8:24 rano czasu koreańskiego (24 minuty po północy czasu polskiego). Nie podano dodatkowych szczegółów.
Poprzedni pocisk, wystrzelony przez Pjongjang w niedzielę wieczorem, południowokoreańska armia oceniła jako pocisk krótkiego zasięgu.
O wykryciu kolejnej północnokoreańskiej rakiety poinformowało również Ministerstwo Obrony Japonii, oceniając, że był to najprawdopodobniej pocisk balistyczny. Rząd w Tokio zwołał nadzwyczajne spotkanie urzędników niektórych ministerstw - podała stacja NHK.
Komentatorzy oceniają, że wznowienie prób rakietowych po blisko miesięcznej przerwie może być wyrazem protestu przeciwko zacieśnianiu współpracy pomiędzy Koreą Południową a Stanami Zjednoczonymi w obliczu rosnącego zagrożenia nuklearnego ze strony Pjongjangu.
USA ostrzegają Koreę Północną. Mówią o "rozstrzygającej odpowiedzi"
W niedzielę Ministerstwo Obrony Korei Północnej potępiło rozmowy pomiędzy USA a Koreą Płd. w sprawie odstraszania nuklearnego, oceniając je jako "otwartą deklarację konfrontacji jądrowej". Zagroziło przy tym "ofensywnymi środkami odwetowymi".
Relacje na Półwyspie Koreańskim są bardzo napięte, odkąd w listopadzie Korea Północna umieściła na orbicie swojego pierwszego satelitę szpiegowskiego. Seul zareagował na to częściowym zawieszeniem dwustronnego porozumienia o łagodzeniu napięć wojskowych, na co Pjongjang odpowiedział całkowitym wycofaniem się z umowy i zapowiedzią rozmieszczenia broni wzdłuż granicy.
Stany Zjednoczone ostrzegły w sobotę Koreę Północną, że jakikolwiek atak jądrowy na USA lub ich sojuszników spotkałby się z "szybką, przytłaczającą i rozstrzygającą odpowiedzią" oraz oznaczałby "koniec reżimu" Kim Dzong Una.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!