Koczują w namiotach. Mówią wprost: Kochamy Karola III

Wiktor Kazanecki

Wiktor Kazanecki

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
268
Udostępnij

Chcą być jak najbliżej wydarzeń, więc od kilku dni okupują skraj parku przy reprezentacyjnej alei Londynu. Koszty się nie liczą, wygoda jest nieważna - istotne jest wyłącznie, by w sobotę ujrzeć Karola III zmierzającego do Opactwa Westminsterskiego na koronację. Dynastia Windsorów dla jej wielbicieli to styl życia. Na Wyspy Brytyjskie przybyli niekiedy zza Atlantyku.

Rzesza fanów brytyjskiej rodziny królewskiej nie może doczekać się, aż Karol III otrzyma koronę
Rzesza fanów brytyjskiej rodziny królewskiej nie może doczekać się, aż Karol III otrzyma koronęWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Zakochani w Windsorach wydają tysiące euro, dolarów czy funtów, by na własne oczy zobaczyć orszak z królem Karolem III na czele. Trasa koronacyjna przebiega m.in. przez reprezentacyjną aleję The Mall, dlatego właśnie tam rozbili namioty. Tymczasowo mieszkają przy parku, niekiedy od czwartku.

Kącik towarzysko - rozrywkowy, jeden z wielu przy The Mall przed koronacją Karola IIIWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Całe to poświęcenie dla - zaledwie - kilku minut, podczas których minie ich monarszy kondukt. Będą wiwatować, krzyczeć i klaskać na cześć króla, a on być może ich pozdrowi. I tyle... ale tylko z perspektywy kogoś traktującego koronację jak po prostu większe wydarzenie, jak każde inne w przeszłości.

Król Karol "jest" z nimiWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Dla moich rozmówców kilka dni spędzonych przy ulicy to nie problem. Co niektórzy pomalowali sobie twarze w kolorach brytyjskiej flagi, inni zabrali dmuchane korony, przypinki do włosów i na ubrania.

W brytyjskie flagi przystrojone są też okoliczne drzewaWiktor KazaneckiINTERIA.PL

W podorędziu trzymają również maski Karola, świętej pamięci Elżbiety II czy jej męża Filipa. Jeśli nie tkwią w namiocie, rozmawiają z przechodniami lub relaksują się na leżakach.

Uwielbienie i dystans do rodziny królewskiej jednocześnie. Miłośnicy "rojalsów" zakładają maski zmarłych - Elżbiety II i FilipaWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Ile osób, tyle powodów, by w te majowe dni być w Londynie. Deniece i Lydia przyleciały z USA specjalnie na koronację, a 11-godziną podróż traktują jak wakacje. Nie pierwszy raz biorą udział w wydarzeniu związanym z Windsorami. W 2011 roku nie mogło ich zabraknąć na ślubie Williama i Kate.

Wielbicielki Windsorów ze Stanów ZjednoczonychWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Deniece pokochała rodzinę królewską, od kiedy dołączyła do niej śp. księżna Diana. - Windsorowie to zupełnie inny świat niż ten, który znamy w Teksasie, bo stamtąd jestem albo Tennessee, gdzie mieszka Lydia - mówiła.

To niejedyne podróżniczki zza Atlantyku. Diana przybyła tu z Florydy. - Kocham Karola III i "rojalsów". Fascynują mnie, są jakby centrum niesamowitej historii - opisała krótko.

Diana i jej przyjaciółka także są AmerykankamiWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Natomiast Kevin i Caroline pochodzą ze Szwecji. Oni także nie mają wątpliwości, że Windsorowie to element wielkiej, ważnej dla świata tradycji. - Jestem blisko nich, bo pochodzę z Wielkiej Brytanii - stwierdził Kevin.

Fan Karola III i jego krewnych nie chciał jednak odpowiedzieć na pytanie, który członek dynastii jest jego "ulubionym". - Mam dzieci! - odparł z uśmiechem.

Małżeństwo ze Szwecji również zameldowało się w LondynieWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Koronacja to również przygoda dla grupy znajomych z Londynu. W trakcie czekania na przejazd króla zaprzyjaźnili się ze starszą panią, która przyleciała z Las Vegas, a także rówieśnikiem - rodowitym Hiszpanem.

Grupa przyjaźniących się londyńczyków i ich nowo poznani znajomi. Łączy ich miłość do rodziny WindsorówWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Ostatni z nich ceni Windsorów za nieugiętą postawę podczas II wojny światowej. Ówczesny władca Jerzy VI, dziadek Karola III, nie opuścił Londynu podczas niemieckich bombardowań. - Stanął po dobrej stronie historii. W Hiszpanii władza (rządził tam generał Francisco Franco - red.) zachowywała się niestety inaczej - stwierdził.

"Mój król" - manifestuje starsza BrytyjkaWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Za każdym razem, gdy trasą koronacyjną przejedzie patrol policji, ciężarówka albo czarna limuzyna na sygnałach, z tłumu podnoszą się wiwaty. Można się domyślać, że w ten sposób zebrani "trenują" przed właściwą chwilą - gdy dotrze tam król.

Człowiek flaga? :)Wiktor KazaneckiINTERIA.PL

Jeden z obecnych przy The Mall postanowił rozwijać swoje artystyczne talenty. Rozłożył farby, sztalugę i zaczął uwieczniać na płócienku, jak aleja wyglądała 5 maja - ostatniego dnia przez koronacją.

Artysta malarz przy The MallWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Kwitnie tam nie tylko sztuka, ale też biznes. Mężczyzna sprzedający proporce z portretem Karola III za mniejszy każe płacić pięć funtów, za ten pokaźniejszy - dwa razy więcej.

Komu flagę, komu? Ten pan jednak prędko nie pójdzie do domuWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Otworzyły się też stoiska z przekąskami, kawą, lemoniadą i piwem. Bezpieczeństwa przy trasie koronacyjnej pilnują policjanci i specjalnie wynajęci ochroniarze.

Wielkie oczekiwanie w stolicy Wielkiej BrytaniiWiktor KazaneckiINTERIA.PL

Nad trasą koronacyjną łopoczą flagi nie tylko Wielkiej Brytanii, ale i innych państw, gdzie panuje dynastia Windsorów. Aleja jest całkiem zamknięta dla ruchu, podobnie jak dziesiątki innych w Londynie. W wielu rejonach miasta swobodnie można poruszać się wyłącznie pieszo.

Z Londynu Wiktor Kazanecki, Interia

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Koczują przy ulicy, by zobaczyć Karola III. Żyją tak przez kilka dni
      Koczują przy ulicy, by zobaczyć Karola III. Żyją tak przez kilka dniWiktor KazaneckiINTERIA.PL
      Przejdź na