Kaczyński o wizycie Komorowskiego w USA
Prezes PiS Jarosław Kaczyński liczy, że z wizyty prezydenta Bronisława Komorowskiego w USA "wyniknie coś, co się odnosi do spraw polskiego bezpieczeństwa".
- To znaczy do spraw związanych z tym, co się nie stało, czyli budowy tarczy, sprawy nowej koncepcji tarczy, sprawy obecności baterii rakiet Patriot w Polsce, ale na poważnie, czyli z uzbrojeniem i nie na parę godzin czy dni, ale na stałe - powiedział Kaczyński.
Jak podkreślił, amerykańska polityka jest dynamiczna i przy prezydencie Baracku Obamie "może być jeszcze różnie".
- Zadaniem polskiej dyplomacji, ale także polskiej polityki jest pracować nad tym i sądzę, że tę pracę powinien wykonać prezydent Komorowski - ocenił lider PiS.
Kaczyński zaznaczył, że rozpoczęta dzisiaj dwudniowa wizyta Komorowskiego w USA to wizyta rutynowa. - Tak zwykle się zaczyna urzędowanie polskiego prezydenta - stwierdził szef PiS.
Głównym punktem wizyty Komorowskiego w USA będzie spotkanie z prezydentem Barackiem Obamą w Białym Domu.
Prezydenci Polski i Stanów Zjednoczonych będą rozmawiać m.in. o współpracy militarnej i energetycznej, a także kwestii zniesienia wiz dla Polaków udających się do USA. Rozmowa obu prezydentów ma potrwać około godziny. Później obaj przywódcy spotkają się z dziennikarzami.
Bronisław Komorowski rozpoczął swą wizytę od odwiedzin w waszyngtońskim Muzeum Holocaustu. O godz. 10.15 (16.15 czasu polskiego) spotka się w Białym Domu z prezydentem Barackiem Obamą. Na godzinę 11.05 (17.05 czasu polskiego) zaplanowano spotkanie Komorowskiego i Obamy z prasą.
Głównym tematem rozmów z amerykańskim prezydentem ma być m.in. współpraca militarna i energetyczna oraz kwestia zniesienia wiz dla Polaków.
Nie jest wykluczone, że polski prezydent uzyska podczas wizyty w Waszyngtonie deklarację władz amerykańskich, iż w Polsce będą w przyszłości stacjonować amerykańskie samoloty F-16 i Herculesy.
Komorowski ma też poruszyć w swoich rozmowach w Waszyngtonie sprawę zniesienia wiz dla Polaków. W ostatnich dniach polski prezydent oceniał, że marzenie o ruchu bezwizowym "zmniejsza swoją atrakcyjność" w związku z tym, że obecnie Polacy częściej wybierają kraje Unii Europejskiej.
- Jednak problem (wiz) pozostał i liczę na to, że strona amerykańska dokona rewizji swoich dotychczasowych poglądów w tej sprawie. Wiążę swoje nadzieje z tym, że spada ilość odmów, jeśli chodzi o wydawanie wiz przez konsulaty amerykańskie w Polsce - mówił prezydent. W jego opinii, realizm podpowiada, że "nie należy iść drogą, którą próbowali iść poprzednicy, narażając się na dyskomfort obojętności strony amerykańskiej".
Polski prezydent ma też poruszyć w rozmowie z amerykańskim przywódcą kwestie współpracy energetycznej. Rozmowa będzie dotyczyć m.in. złóż gazu łupkowego na północy Polski, którymi zainteresowani są Amerykanie. Polska jest zainteresowana tzw. czystymi technologiami. Według informacji PAP, w tym kontekście podczas rozmowy z Obamą może być poruszona sprawa elektrowni atomowej.
W pozyskiwaniu gazu ze złóż niekonwencjonalnych przodują Stany Zjednoczone, gdzie ok. 10 proc. wydobycia gazu pochodzi właśnie z tego rodzaju złóż. Amerykanie zakładają zwiększanie wydobycia, bo udokumentowane zasoby gazu z takich złóż są znacznie większe od złóż konwencjonalnych. Firmy pozyskujące gaz łupkowy zapewniają, że stosowane do tego celu technologie są nowoczesne, innowacyjne i bezpieczne.
Napięty program wizyty w USA
Po spotkaniu z Obamą i spotkaniach z prasą, o godzinie 20 czasu polskiego Komorowski wystąpi w German Marshall Found of The United States. Założona w 1972 roku fundacja jest instytucją, która promuje "lepsze zrozumienie i współpracę pomiędzy Ameryką Północną a Europą w sprawach transatlantyckich i światowych". Fundacja została założona przez Niemcy jako stałe upamiętnienie Planu Marshalla, który miał służyć odbudowie gospodarek krajów Europy Zachodniej po II wojnie światowej.
Następnie polski prezydent odwiedzi waszyngtońską "National Gallery of Art", a także spotka się z prezesem Kongresu Polonii Amerykańskiej Franciszkiem Spulą.
W czwartek rano (o godzinie 15 czasu polskiego) Komorowski spotka się w Blair House z byłym doradcą prezydenta Jimmiego Cartera Zbigniewem Brzezińskim.
Następnie uda się do Cleveland w stanie Ohio, gdzie odwiedzi Cleveland Clinic. W klinice tej pracuje prof. Maria Siemionow. W grudniu 2008 roku Siemionow dokonała pierwszej w USA udanej operacji przeszczepienia twarzy. W wyniku 22-godzinnej operacji ośmioosobowy zespół pod jej kierunkiem przeszczepił kobiecie będącej ofiarą postrzelenia ok. 80 proc. powierzchni twarzy.
Potem odwiedzi Polsko-Amerykańskie Centrum Kultury im. Jana Pawła II. We wtorek po południu Polska Żegluga Morska poinformowała, że podczas pobytu w Cleveland prezydent spotka się z miejscową Polonią na pokładzie statku "Nogat". Jak informuje armator, statki PŻM w tym roku mają przewieźć 380 tys. ton stali na potrzeby amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego.
Z Cleveland Komorowski uda się do Nowego Jorku, skąd odleci do Warszawy.
INTERIA.PL/PAP