Gabinet Bezpieczeństwa Izraela zadecydował o wprowadzeniu "paragrafu 40-Alef". Oznacza to, że armia ma pełną swobodę działania i musi podlegać wyłącznie kierownictwu politycznemu - poinformowała agencja NEXTA. Ostatni raz przywoływano "40-Alef" 50 lat temu - podczas wojny Jom Kippur z 1973 roku. Wtedy Izrael zmierzył się z koalicją Egiptu i Syrii. Wojna zyskała swoją nazwę ze względu na dzień rozpoczęcia działań zbrojnych. 6 października 1973 roku w święto Jom Kipur na Izrael połączone siły egipskie i syryjskie najechały półwysep Synaj i Wzgórza Golan, które pozostawały pod kontrolą Izraela od czasu wojny sześciodniowej w 1967 roku. Konflikt zakończył się militarnym zwycięstwem Jerozolimy. Decyzja gabinetu bezpieczeństwa wysokiego szczebla nadaje deklaracji legitymację prawną zgodną z ustawą zasadniczą. Artykuł 40. stanowi, że kraj nie może przystąpić do wojny bez decyzji rządu. Premier Izraela Benjamin Netanjahu już w sobotę, po zaatakowaniu jego kraju przez Hamas, oświadczył: "Obywatele Izraela, jesteśmy w stanie wojny. I wygramy ją". Atak Hamasu na Izrael. Liczba ofiar gwałtownie rośnie W sobotę rano palestyńska organizacja Hamas zaatakowała Izraela. Ze Strefy Gazy wystrzelono kilka tysięcy rakiet, a na terytorium wdarli się uzbrojeni Palestyńczycy. Liczba ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków przekroczyła już 600, a ponad 2000 osób zostało rannych. Wśród zabitych jest kilkudziesięciu żołnierzy i policjantów, którzy walczyli z terrorystami - pisze Times of Israel. Strona palestyńska w niedzielę rano poinformowała o co najmniej 313 ofiarach śmiertelnych wśród Palestyńczyków. Blisko dwa tysiące osób odniosło obrażenia w wyniku izraelskich ataków odwetowych na Strefę Gazy. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!