Irańskie rakiety w rękach Rosji? Unia Europejska zapowiada sankcje

Oprac.: Sebastian Przybył
Unia Europejska rozważa wprowadzenie sankcji na Iran po pojawieniu się informacji o przekazywaniu Rosji pocisków balistycznych krótkiego zasięgu - donosi agencja AFP. Teheran konsekwentnie zaprzecza doniesieniom i nazywa je "wojną psychologiczną". Moskwa natomiast nie ucina spekulacji. Dmitrij Pieskow - na pytanie o autentyczność przecieków - wskazał, że "nie wszystkie informacje są prawdziwe", a Iran i Rosja rozwijają partnerskie relacje, także w "najbardziej wrażliwych dziedzinach".

W piątek "The Wall Street Journal" - powołując się na amerykańskie i europejskie źródła - podał, że Rosja otrzymała od Iranu pociski balistyczne krótkiego zasięgu, które są wykorzystywane podczas agresji przeciwko Ukrainie. W niedzielę te same informacje podała również agencja Associated Press.
Biały Dom nie potwierdził wprawdzie tych doniesień oficjalnie, jednak podkreślił, że Waszyngton od wielu miesięcy przestrzega Teheran, by nie przekazywał Moskwie żadnych rakiet.
- Jakikolwiek transfer irańskich pocisków balistycznych do Rosji, stanowiłby dramatyczną eskalację wsparcia Iranu dla rosyjskiej agresji i doprowadziłby do zabicia większej liczby ukraińskich cywilów - oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Sean Savett. W jego ocenie partnerstwo na linii Iran - Rosja m.in. "zagraża bezpieczeństwu Europy".
Rosja. Iran dostarczył Moskwie rakiety? Sprzeczne stanowiska i groźba sankcji
W poniedziałek rzecznik Komisji Europejskiej powiedział z kolei, że w związku ze wspomnianą wymianą Bruksela rozważa wprowadzenie sankcji na Iran. - Dysponujemy wiarygodnymi informacjami otrzymanymi od naszych sojuszników na temat dostaw irańskich pocisków balistycznych do Rosji - oznajmił Peter Stano.
Temu jednak konsekwentnie zaprzecza sam Teheran. Fazlollah Nozari - wysoki rangą dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej - oświadczył w poniedziałek, że jakiekolwiek doniesienia o przekazywaniu przez jego państwo rakiet to "wojna psychologiczna", ponieważ "żadna (irańska - red.) rakieta nie trafiła do Rosji".
- Iran nie popiera żadnej ze stron konfliktu ukraińsko-rosyjskiego - skwitował urzędnik wojskowy, cytowany przez agencję Reutera.
Dmitrij Pieskow wymijająco. "Iran to nasz partner w najbardziej wrażliwych dziedzinach"
Inne stanowisko płynie natomiast z Rosji. Dmitrij Pieskow - pytany o autentyczność publikacji "WSJ" - powiedział, że zapoznał się z publikacją , choć "nie wszystkie informacje są tam prawdziwe".
- Iran jest naszym ważnym partnerem. Rozwijamy nasze stosunki handlowe i gospodarcze, rozwijamy naszą współpracę i dialog we wszystkich możliwych dziedzinach, w tym również tych najbardziej wrażliwych - stwierdził rzecznik Kremla w odpowiedzi na poruszony przez reporterów temat. Propagandysta nie zaprzeczył jednak, że do takich wymian dochodziło.
Źródło: AFP, Reuters, Associated Press
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!