Iran stwierdził, że stworzył pocisk hipersoniczny zdolny do lotu z prędkością 15 razy większą od dźwięku. Informację o hipersonicznym pocisku balistycznym podała agencja IRNA. Pocisk został zaprezentowany podczas ceremonii z udziałem prezydenta Ebrahima Rahisi i dowódców irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji. - Nie ma systemu, który mógłby zwalczyć nasz pocisk lub mu dorównać - powiedział generał Amir Ali Hadżizade z Gwardii Rewolucyjnej, prezentując pocisk. Iran uzyskał "możliwość odstraszania, która będzie podstawą trwałego bezpieczeństwa i pokoju w regionie" - stwierdził prezydent Ebrahimi Raisi. Hadżizade stwierdził, że pocisk może rozwinąć prędkość piętnastokrotnie szybszą od dźwięku i jest w stanie pokonać odległość 1400 kilometrów. Irańska telewizja państwowa transmitowała ceremonię. Przekazała, że nowo powstały pocisk nosi nazwę Fattah, czyli "Zdobywca". "Może ominąć najbardziej zaawansowane systemy pocisków balistycznych Stanów Zjednoczonych i reżimu syjonistycznego, w tym izraelską Żelazną Kopułę" - podała irańska telewizja państwowa. Możliwości rakietowe Iranu zwiększają obawy USA Dotychczas broń hipersoniczną posiadały tylko Rosja i prawdopodobnie Chiny. Prace nad takimi pociskami prowadziły również Stany Zjednoczone. Jak wskazuje Reuters, stworzenie nowej broni przez Iran zapewne może zwiększyć obawy Zachodu i USA co do możliwości rakietowych Teheranu. Obawy o irańskie pociski balistyczne przyczyniły się do decyzji prezydenta Donalda Trumpa w 2018 r. o zerwaniu paktu nuklearnego Teheranu z 2015 r. z sześcioma głównymi mocarstwami. "Trump ponownie nałożył sankcje USA na Iran po wyjściu z paktu nuklearnego, co skłoniło Teheran do wznowienia wcześniej zakazanych prac jądrowych i ożywiło obawy USA, Europy i Izraela, że Iran może dążyć do bomby atomowej. Iran konsekwentnie zaprzecza takim ambicjom. Pośrednie rozmowy między Teheranem a administracją prezydenta USA Joe Bidena w celu uratowania porozumienia nuklearnego utknęły w martwym punkcie od września ubiegłego roku" - przekazał Reuters.