Indie ukrywały to przez lata. Astronauci mocarstwa gotowi do lotu w kosmos
Tomasz Augustyniak
Czterech indyjskich astronautów, którzy mają polecieć na orbitę okołoziemską, po raz pierwszy przedstawiono publiczności. Ich tożsamość przez blisko pięć lat była pilnie strzeżoną tajemnicą. To tylko część indyjskiego programu kosmicznego - jego harmonogram sięga 2047 roku.

Przyszli astronauci, którzy mają wziąć udział w indyjskim programie załogowych lotów kosmicznych Gaganyaan, mają od 38 do 45 lat i są doświadczonymi oficerami indyjskich sił powietrznych.
Jeszcze do wtorku ich nazwiska i wizerunki były pilnie strzeżoną tajemnicą
Indie. Program kosmiczny pod ścisłą tajemnicą
Dziś pochodzący z północnej części Indii Angad Pratap i Shubanshu Shukla oraz wywodzący się z południa kraju Prasanth Nair i Ajit Krishnan stają się obiektami zainteresowania miejscowych mediów.
Wszyscy należą do elity indyjskiego lotnictwa, a na koncie mają tysiące godzin wylatanych na myśliwcach, bombowcach i samolotach transportowych różnych typów. Co najmniej dwóch z nich to piloci doświadczalni i instruktorzy pilotażu.
Cała czwórka przeszła sekretny, trzynastomiesięczny trening w Rosji - w centrum szkolenia kosmonautów im. Gagarina pod Moskwą. Według informacji ujawnionych przez indyjską agencję kosmiczną ISRO po jego zakończeniu astronauci ćwiczyli na symulatorach w rodzinnym kraju, a teraz uczestniczą w pracach nad tworzeniem systemów pojazdu załogowego, który w przyszłości wyniesie ich na orbitę okołoziemską. Jak przekazała ISRO, wkrótce wezmą udział w osobnym szkoleniu w Stanach Zjednoczonych.
Indie a kosmos. Lot w 2025 roku?
Choć do pierwszego lotu załogowego nie dojdzie przed 2025 rokiem, to program Gaganyaan pozostaje oczkiem w głowie indyjskiego premiera, który plan jego wprowadzenia w życie ogłosił ponad pięć lat temu. Do publicznej prezentacji astronautów doszło na zaledwie kilka tygodni przed wyborami, w których Narendra Modi będzie się starał o reelekcję.
- Przekazanie czterem indyjskim kandydatom na astronautów "skrzydeł" (insygniów - przyp. red.) było dla mnie bardzo szczególnym momentem - napisał na platformie X (Twitterze) indyjski przywódca. Jak dodał, czwórka pilotów jest odbiciem nadziei, aspiracji i optymizmu 1,4 mld obywateli Indii.
Dotąd Ziemię opuścił tylko jeden indyjski kosmonauta, pilot Rakesh Sharma, który na orbitę poleciał w 1984 roku w ramach radzieckiego programu Interkosmos. Ale ambicje rządu wschodzącego azjatyckiego mocarstwa są o wiele większe.
Loty kosmiczne. Indyjskie ambicje
W sierpniu ubiegłego roku Indie jako czwarty kraj na świecie umieściły robotyczny lądownik na powierzchni Księżyca. Swój program kosmiczny, bazujący na zaawansowanych rakietach i technologiach satelitarnych, prowadzą od dziesięcioleci, a w ostatnich latach coraz szybciej go rozwijają.
Od 2008 roku indyjscy inżynierowie i naukowcy wysłali w kosmos pięć międzyplanetarnych sond naukowych. Trzy z nich były przeznaczone do badań Księżyca. W 2014 roku orbiter Mangalyaan rozpoczął obserwację Marsa, a we wrześniu 2023 roku ISRO wystrzeliła obserwatorium słoneczne Aditya L-1 używane do badania Słońca.
W grudniu Indie ujawniły plan rozwoju programu kosmicznego do 2047 roku. W planach znalazły się kolejna bezzałogowa misja księżycowa Chandrayaan-4 i budowa orbitalnej stacji kosmicznej, mogącej pomieścić trzyosobową załogę. Zapowiedziano także, że indyjscy astronauci do 2040 roku podejmą próbę załogowego lądowania na Księżycu.
Z Bangkoku dla Interii Tomasz Augustyniak
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!