Finlandię oddziela od Rosji granica o długości 1340 kilometrów. W listopadzie fińskie służby odnotowały znaczący wzrost liczby cudzoziemców, którzy z terytorium Rosji próbowali przekroczyć granicę, by ubiegać się o azyl. Łącznie było to około 800 osób. Według władz w Helsinkach była to zaplanowana i skoordynowana "operacja hybrydowa", za którą stał "podmiot państwowy". Rząd Finlandii uznał niekontrolowany napływ osób za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i zdecydował o zamknięciu, najpierw siedmiu, a następnie wszystkich ośmiu przejść granicznych z Rosją. Jednocześnie oskarżył Moskwę o organizowanie procederu. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa zaprzeczyła wówczas, jakoby w tej sprawie działała Rosja. Finlandia częściowo otwiera granicę z Rosją Początkowo granica miała być zamknięta do 13 grudnia. Wiadomo już, że po tym terminie nie zostanie całkowicie otwarta. Premier Finlandii Petteri Orpo poinformował, że w najbliższych dniach wznowiony zostanie ruch na dwóch przejściach, pozostałe sześć pozostanie zamkniętych. W oficjalnym komunikacie premier Orpo podkreślił, że decyzja o otwarciu przejść granicznych z Rosją nie jest ostateczna. Jej celem jest sprawdzenie, czy działania rządu poskutkowały i osób ubiegających się o azyl będzie mniej. Jeśli zjawisko odnotowane w listopadzie wystąpi ponownie, przejścia zostaną zamknięte - przekazał szef fińskiego rządu. Polityk dodał, że decyzja dotyczy przejść Vaalimaa i Niirala, które zostaną otwarte w czwartek. Źródło: Reuters, AFP *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!