120 osób w Moskwie i ok. 30 w Kazaniu i Niżnym Nowogrodzie wymagało natychmiastowej hospitalizacji po tym, jak lekarze zdiagnozowali u nich objawy botulizmu. Fala zatruć w Rosji. Śledczy dokonali aresztowań Rosyjski Komitet Śledczy poinformował, że w wyniku prowadzonych badań dokonało aresztowania i postawienia zarzutów trzem osobom: szefowi firmy produkującej żywność, jej dyrektorowi oraz pracownikowi zajmującemu się kontrolą jakości towaru. Z informacji śledczych wynika, że w przedsiębiorstwie spożywczym stwierdzono rażące naruszenie norm sanitarnych i epidemiologicznych. Dochodziło do uchybień w kontroli produkcji oraz zaniedbań w kwestiach przedkładania raportów dotyczących badań laboratoryjnych. Dodatkowo, zarząd firmy usłyszał zarzuty dotyczące wspomagania procesu nielegalnej migracji obywateli Uzbekistanu, którzy mieli pracować w przedsiębiorstwie. Pacjenci, u których stwierdzono podejrzenie botulizmu zgłaszali się do placówek medycznych z objawami zatrucia pokarmowego. Po diagnozie kierowani byli do szpitali, gdzie wielu z nich do dziś przebywa na oddziałach intensywnej terapii. Jak wynika ze słów jednego z moskiewskich urzędników, cytowanych przez agencję Interfax, ich życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Nieleczony botulizm prowadzi do zgonu Botulizm, znany też jako zatrucie jadem kiełbasianym, to rzadka i groźna choroba wywoływana przez silną neurotoksynę produkowaną przez bakterie Clostridium botulinum w warunkach beztlenowych. Powoduje wiotkie porażenia mięśni. Pierwsze objawy choroby to złe samopoczucie ogólne oraz dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Pacjenci skarżą się na zamglone i podwójne widzenie, opadanie powiek, zaburzenia połykania i mowy, suchość w ustach. Około 5-10 proc. zakażonych umiera. W przypadku braku podjęcia leczenia śmiertelność sięga 100 proc. Zatrucie jadem kiełbasianym odnotowywane jest na całym świecie. --- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!