O poważnym kryzysie, związanym z brakiem wody w stolicy Włoch, poinformował burmistrz miasta Roberto Gualtieri. Wprowadził on rozporządzenie, według którego mieszkańcy Rzymu muszą ograniczyć zużycie wody. Dotyczy to celów rekreacyjnych, sportowych oraz podlewania ogrodów i działek. Za nieprzestrzeganie się do wprowadzonych obostrzeń można srogo zapłacić. Kara pieniężna za marnowanie wody może wynosić nawet do 500 euro. Kontrole mają być prowadzone przez straż miejską miasta. 23 maja władze Rzymu wprowadziły rozporządzenie, na mocy którego zaczął obowiązywać zakaz wykorzystywania wody pitnej z sieci wodociągowej. Dozwolone jest to wyłącznie na obszarze miasta. Rzym walczy z suszą. Brak wody i restrykcje Z związku ze zbliżającymi się upałami we Włoszech, zużycie wody zaczęło diametralnie wzrastać. Stało się to powodem to pogłębiającego się kryzysu, który doprowadził do tego, że w mieście zaczyna jej brakować. Wraz ze zbliżającym się okresem wakacyjnym w popularnym włoskim mieście zacznie pojawiać się coraz więcej turystów. Powoduje to drastyczny wzrost zapotrzebowania na wodę, której już teraz brakuje. Decyzją burmistrza, rozporządzenie ma obowiązywać do 30 września 2024 roku. Nie wyklucza on jednak możliwości przedłużenia restrykcji. Rzym bez wody pitnej. Tak było już w 2017 roku Władze Rzymu nie po raz pierwszy są zmuszone na wprowadzenie tego typu rozporządzeń. Wieczne Miasto zmagało się już z podobnym kryzysem w 2017 roku. Mała ilość opadów połączona z postarzałą siecią wodociągową doprowadziły do tego, że rząd był gotów ogłosić stan klęski żywiołowej. ------ Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!