Prąd na Kubie został wyłączony w piątek krótko po godzinie 11 czasu lokalnego (godzina 17 czasu polskiego - red.) w wyniku "nieprzewidzianej awarii" największej elektrowni w kraju. W jednej chwili miliony mieszkańców wyspy straciły dostęp do sieci, mimo iż od poniedziałku władze wzywały obywateli do stosowania drakońskich środków w celu oszczędzania prądu w związku z napiętą sytuacją energetyczną. Kuba. Awaria sieci energetycznej. Wyspa pogrąża się w chaosie Z najnowszych doniesień wynika, że na części terytorium Kuby udało się w niedzielę przywrócić dostawy energii wstrzymanych w piątek z powodu awarii głównej elektrowni kraju, Antonio Guiteras w Matanzas. Według kierownictwa państwowej spółki Union Electrica de Cuba (UNE), odpowiedzialnej na wyspie za dostawy prądu, przesył przywrócono po ponad 40 godzinach od całkowitego paraliżu energetycznego kraju. Wcześniej lokalne media relacjonowały, że po ponad 30 godzinach od wstrzymania pracy przez elektrownię w Matanzas nie udało się ustabilizować sytuacji i usunąć usterki. Władze UNE przyznają, że wznowienie dostaw prądu dotyczy tylko części kraju. Szacują, że w niedzielę rano energia elektryczna została przywrócona do około 20 proc. kubańskich gospodarstw domowych. W sobotę powszechnym zjawiskiem na Kubie było pozbywanie się z lodówek żywności oraz masowe rozpalanie ognisk w celu przygotowywania posiłków. Na ulicach natomiast ustawiły się długie kolejki Kubańczyków oczekujących na butle gazowe i drewno opałowe. Cały czas zamknięte pozostają wszystkie szkoły, kluby nocne, ośrodki rekreacyjne i mniej istotne dla funkcjonowania kraju przedsiębiorstwa. Do wybrzeży Kuby zbliża się niszczycielski huragan Awarie na Kubie nie są czymś zupełnie nowym z uwagi na uszkodzenia lub też wymagane konserwacje elektrowni. Rząd w Hawanie twierdzi jednak, że powodem złej sytuacji na wyspie są częste huragany, które niszczą infrastrukturę energetyczną oraz USA, które zaostrzyły swoją politykę sankcyjną. Głosy te z pewnością nie ucichną, jako że do wybrzeży Kuby nadciąga kolejny silny huragan. W sobotnie popołudnie administracja rządowa i władze kubańskich prowinicji wydały związane z tym ostrzeżenia. Synoptycy przewidują że huraganowy wiatr osiągnie prędkość do 140 km/h. Towarzyszyć mu będą intensywne opady deszczu powodujące podtopienia. Odpowiedzialny za resort energii minister Lazaro Guerra Hernandez zastrzegł jednak w niedzielę, że wraz z nadciągającym nad wschodnią część Kuby huraganem może dojść do kolejnych utrudnień w przesyle prądu ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!