Brigitte Macron nie wytrzymała. Głośny proces, chodzi o płeć pierwszej damy
10 osób stanęło w poniedziałek przed paryskim sądem. Są oskarżeni o nękanie pierwszej damy Brigitte Macron. Chodzi o komentarze w mediach społecznościowych sugerujące, że 72-latka dokonała korekty płci. Oskarżeni szerzyli również inne teorie spiskowe.

W skrócie
- Przed sądem w Paryżu stanęło 10 osób oskarżonych o szerzenie teorii spiskowych i cyberprzemoc wobec Brigitte Macron.
- Komentarze w internecie dotyczyły zarówno płci pierwszej damy, jak i różnicy wieku między nią a prezydentem Francji.
- Macronowie prowadzą również proces w Stanach Zjednoczonych przeciwko Candace Owens za zniesławienie i rozpowszechnianie fałszywych informacji.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Rozprawa przed paryskim sądem rozpoczęła się w poniedziałek. Na ławie oskarżonych w związku z cyberprzemocą wobec pierwszej damy postawiono 10 osób: ośmiu mężczyzn i dwie kobiety.
Oskarżeni mają od 41 do 60 lat, to m.in. informatyk, urzędnik, dyrektor odpowiedzialny za reklamę, właściciel galerii sztuki i nauczyciel.
Pozwani sugerowali za pośrednictwem mediów społecznościowych, że małżonka prezydenta Francji jest faktycznie osobą transpłciową. Media relacjonują, że Brigitte Macron nie pojawiła się w sądzie.
Paryż. Głośna sprawa o nękanie w sieci. Wniosek złożyła Briggite Macron
Złośliwe komentarze w sieci dotyczyły nie tylko płci pierwszej damy, ale również dużej różnicy wieku między nią i prezydentem. Brigitte Macron jest starsza od Emmanuela Macrona o 24 lata.
"Le Monde" przypomina, że prokuratora podjęła działania po złożeniu skargi przez pierwszą damę w sierpniu 2024 roku. Doprowadziło to do kilku fal aresztowań na przełomie 2024 i 2025 roku.
Jedną z oskarżonych jest Delphine Jegousse. Kobieta wiedzie prym w teoriach spiskowych. 51-latka od lat sugeruje, że Brigitte Macron faktycznie nigdy nie istniała, a tę tożsamość przyjął po zmianie płci jej brat Jean-Michel.

USA. Twierdziła, że Brigitte Macron jest mężczyzną. Publicystka stanęła przed sądem
W lipcu w amerykańskim Delaware ruszył inny proces. Państwo Macronowie pozwali skrajnie prawicową publicystkę Candace Owens, która twierdziła, że żona prezydenta Francji jest mężczyzną. Para prezydencka domaga się odszkodowania i kary grzywny.
Influencerka prowadziła "kampanię globalnego upokorzenia, zamieniając ich życie w paszę dla kłamstw nastawionych na zysk" - podkreślili w pozwie prawnicy, którzy reprezentują francuską parę prezydencką.
Candace Owens twierdziła również, że Macronowie są krewnymi i dopuszczają się kazirodztwa oraz, że prezydent Macron został wybrany na urząd dzięki tajnemu programowi kontroli umysłu CIA. Padły też oskarżenia o powiązanie pary z globalną sektą.
Źródło: "Le Monde"










