Boom w Polsce budzi niepokój w Niemczech. "Zostaliśmy w tyle"
Polski boom turystyczny nad Bałtykiem wzbudza niepokój niemieckiej branży - informuje "Ostsee Zeitung". Według dziennika szybkie inwestycje w infrastrukturę czy finansowane w dużej mierze z funduszy UE sprawiają, że Polska staje się coraz poważniejszym konkurentem dla ośrodków w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. Niemieccy hotelarze apelują o własne programy modernizacyjne, a jednocześnie zwracają uwagę, że dynamiczny rozwój po polskiej stronie budzi także krytykę ze względu na obawy o środowisko.

W skrócie
- Dynamiczny rozwój polskiej turystyki nad Bałtykiem budzi zaniepokojenie niemieckiej branży hotelarskiej.
- Niemieccy hotelarze apelują o własne programy modernizacyjne, by nie zostać w tyle za Polską.
- Wzrost inwestycji w infrastrukturę turystyczną w Polsce wywołuje także obawy ekologów i mieszkańców.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Polski boom turystyczny nad Bałtykiem wywołuje niepokój w branży po niemieckiej stronie granicy - pisze "Ostsee Zeitung".
Szybki rozwój infrastruktury turystycznej i drogowej w Polsce sprawia, że niemiecka branża turystyczna z niepokojem spogląda na wschodniego sąsiada.
"Mega-hotele, nowa autostrada, rozbudowa promenad: Polska inwestuje coraz więcej pieniędzy w turystykę i chce stać się numerem jeden wśród destynacji wakacyjnych w Europie Środkowej" - pisze gazeta "Ostsee Zeitung" w piątek, 12 grudnia.
Gazeta informuje, że dzięki inwestycjom do 2035 roku wpływy z turystyki mają stanowić prawie 9 proc. produktu krajowego brutto w porównaniu z ok. 5 proc. obecnie. Dziennik przypomina też, że inwestycyjny boom Polska zawdzięcza przede wszystkim unijnym funduszom.
Rozwój turystyki w Polsce martwi Niemców. Apel o programy inwestycyjne
Według cytowanego przez "Ostsee Zeitung" Larsa Schwarza, prezesa Niemieckiego Stowarzyszenia Hotelarzy i Gastronomów (Dehoga) w Meklemburgii-Pomorzu Przednim, krytykowanie Polski za to, że otrzymuje obecnie duże środki na rozbudowę infrastruktury turystycznej, byłoby "nie fair".
"W końcu my w Meklemburgii-Pomorzu Przednim również je otrzymaliśmy po zjednoczeniu Niemiec" - mówi Schwarz gazecie.
By nie zostać w tyle, prezes stowarzyszenia Dehoga apeluje o utworzenie dwóch dużych programów inwestycyjnych. Z jednego finansowane miałyby być remonty hoteli, a z drugiego modernizowana i rozbudowywana infrastruktura publiczna, taka jak np. nadmorskie promenady.
Peter Kranz, pełnomocnik ds. turystyki Meklemburgii-Pomorza Przedniego, także dostrzega presję ze strony Polski. Ponieważ funkcję tę pełni od niedawna, chce najpierw bliżej przyjrzeć się sytuacji. Jego zdaniem konkurencja może jednak stwarzać też "wspólne możliwości" - mówi "OZ".
Pomorze. Media wskazują minusy masowej turystyki
Gazeta podkreśla, że również w Polsce krytyka staje się coraz głośniejsza. Dotyczy to przede wszystkim obaw przed skutkami masowej turystyki, które mają m.in. negatywny wpływ na środowisko. Jako przykład dziennik wymienia wycięcie tysięcy drzew pod budowę drogi ekspresowej S3.
"Mieszkańcy i ekolodzy bronią się demonstrując i składając petycje - jak dotąd bezskutecznie" - zauważa "Ostsee Zeitung".
Monika Stefanek, dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle
Oryginalny materiał znajdziecie tutaj.












