Antypolski film na Białorusi. Ujawniono, jak walczą o "dobrą" frekwencję

Karolina Głodowska

Karolina Głodowska

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
123
Udostępnij

Kina mają świecić pustkami, a na seanse "prawie nikt nie chodzi dobrowolnie" - oceniają niezależne białoruskie media, opisując losy antypolskiej produkcji "Na drugim brzegu", która zadebiutowała w Domu Kina w Mińsku w ubiegłym tygodniu. Co ciekawe, dziennikarze dopatrzyli się zastanawiających ruchów dotyczących rezerwacji miejsc, które mogą wskazywać, że wyjścia do kin były w wielu placówkach resortowych czy medycznych organizowane odgórnie.

Białoruski antypolski film "Na drugim brzegu" po premierze nie radzi sobie najlepiej
Białoruski antypolski film "Na drugim brzegu" po premierze nie radzi sobie najlepiejYouTube / Biełarusfilm123RF/PICSEL

Premiera antypolskiego filmu odbyła się na Białorusi w ostatni czwartek w ramach obchodów "Dnia Jedności Narodowej", który przypada w tym kraju 17 września.

Białoruś: Antypolska produkcja zadebiutowała. Teraz sale "świecą pustkami"

"Superprodukcję" stworzyło reżimowe studio filmowe Biełaruśfilm, jednak zauważono, że w filmie gra wielu Rosjan, a sam reżyser Andrej Chruliow przybył z Moskwy.

Jak donosi państwowa agencja Biełta, podczas premiery dyrektor generalny państwowego studia filmowego Biełaruśfilm Jurij Alaksej mówił, że "film pokazuje młodzieży, czym był pokój ryski i rozbiór Białorusi, jak Białorusini znosili tę rozłąkę i jak polska strona odnosiła się do naszej religii i kultury".

Niezależna telewizja Biełsat nazwała film antypolskim, a ukazani w produkcji Polacy przedstawieni zostali jako "prostaccy ciemiężyciele" i brutalni ludzie. Agencja IAR oceniła "dzieło" wprost, nazywając je "paszkwilem". "Jest nakręcony według wzorców propagandy radzieckiej i nie ukazuje faktów" - podkreślono.

Film "Na drugim brzegu" nie budzi zainteresowania? "To dziwne"

W poniedziałek pojawiły się z kolei informacje o tym, jak "superprodukcja" radzi sobie w pierwszych dniach po premierze. Portal belsat.eu donosi, że kina mają "kompletnie świecić pustkami".

Powołując się na analizę portalu hrodna.life, dziennikarze zauważają, że w dniu premiery zainteresowanie miało być spore, jednak w kolejnych dniach we wielu salach nie pojawił się żaden widz, a w innych dochodziło do dziwnych sytuacji. 

I tak zwrócono uwagę, że w największej sali kina "Kosmos" wykupiono wszystkie miejsca w trzech pierwszych rzędach i kolejne trzy w rzędzie czwartym. Tymczasem portal ocenia, że to podejrzane, bo ludzie wybierają raczej miejsca w pewnej odległości od siebie. 

Idąc tym tropem można przypuszczać więc, że miejsca rezerwowane były przez jeden podmiot, a wyjścia na seans były odgórnie organizowane.

Potwierdzają to m.in. kolejne ustalenia hrodna.life. Bilety kupować miały zakłady pracy dla swoich zatrudnionych (np. Grodno Azot), a także uniwersytety. W dniach po premierze do kin wysyłani mieli być też pracownicy resortów siłowych, urzędnicy czy pracownicy medyczni.

Źródło: belsat.eu, hrodna.life

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Ukraina: Jak Ukraińcy uciekają z okupowanych terytoriów
      Ukraina: Jak Ukraińcy uciekają z okupowanych terytoriówDeutsche WelleDeutsche Welle
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      72
      Super
      relevant
      22
      Hahaha
      haha
      18
      Szok
      shock
      5
      Smutny
      sad
      2
      Zły
      angry
      4
      Lubię to
      like
      Super
      relevant
      123
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na