Antypolska "superprodukcja" na Białorusi zadebiutowała w kinach

Artur Pokorski

Oprac.: Artur Pokorski

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Zły
angry
1,3 tys.
Udostępnij

W Domu Kina w Mińsku odbyła się premiera filmu pt. "Na drugim brzegu", mającego rzekomo przedstawiać historię Białorusinów w międzywojennej Polsce - poinformował Biełsat. "Superprodukcja" reżimowego studia filmowego Biełarusfilm przedstawiła Polaków jako prostackich i okrutnych ciemiężców.

W czwartek odbyła się na Białorusi premiera antypolskiego filmu "Na drugim brzegu"
W czwartek odbyła się na Białorusi premiera antypolskiego filmu "Na drugim brzegu"Kadr z filmu "Na drugim brzegu"materiał zewnętrzny

Premiera filmu "Na drugim brzegu", która odbyła się w czwartek, ma być częścią obchodów "Dnia Jedności Narodowej" na Białorusi, który przypada 17 września. To data, która nawiązuje do napaści na Polskę Związku Sowieckiego w 1939 roku.

Film został stworzony przez reżimowe studio Biełaruśfilm. Głównymi postaciami, które stoją za produkcją są jednak Rosjanie, bo sam reżyser Andrej Chruliow, jak i czterej z pięciu głównych aktorów przyjechało z Moskwy.

"Ten film pokazuje młodzieży, czym był pokój ryski i rozbiór Białorusi, jak Białorusini znosili tę rozłąkę i jak polska strona odnosiła się do naszej religii i kultury. Jestem pewien, że film spełni oczekiwania wszystkich. Przecież to bardzo ważny temat" - mówił podczas premiery dyrektor generalny państwowego studia filmowego Biełaruśfilm Jurij Alaksej, cytowany przez reżimową agencję Biełta. 

"Antypolska" produkcja

Biełsat nazywa film produkcją "antypolską". Jego akcja rozgrywa się w 1925 roku we wschodniej Rzeczpospolitej, gdzie białoruscy komuniści w "walce o wolność" dążą do przyłączenia do Związku Radzieckiego, rzekomego carstwa wolności i braterstwa narodów, gdzie język i kultura białoruskie mogą się rozwijać.

Polacy - urzędnicy, policjanci, wojskowi ukazani są jako brutalni i prostaccy ciemiężyciele.

"Obraz filmowców reżimu Alaksandra Łukaszenki jest nakręcony według wzorców propagandy radzieckiej i nie ukazuje faktów. Podobnego antypolskiego paszkwilu filmografia białoruska nie produkowała od lat 50. ubiegłego wieku" - oceniła agencja IAR.

W filmie pominięto prawdę historyczną dotyczącą działalności NKWD na terenach Białorusi radzieckiej, która w latach 1918-1939 wymordowała 1,8 mln ludzi, walcząc z kulturą i elitami.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Afera wizowa. Zgorzelski w "Gościu Wydarzeń": Wawrzyk nie wygląda na ojca mafii
      Afera wizowa. Zgorzelski w "Gościu Wydarzeń": Wawrzyk nie wygląda na ojca mafiiPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      571
      Super
      relevant
      206
      Hahaha
      haha
      125
      Szok
      shock
      77
      Smutny
      sad
      50
      Zły
      angry
      284
      Lubię to
      like
      Zły
      angry
      1,3 tys.
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na