Alarmujące dane z Niemiec. Ludzie bez dachu nad głową
Liczba osób pozbawionych stałego dachu nad głową osiągnęła w Niemczech rekordowy poziom. W 2024 roku dotyczyło to ponad miliona osób. Wzrost skali bezdomności eksperci tłumaczą rosnącym napływem ludności, dramatycznym deficytem tanich mieszkań i pogłębiającym się ubóstwem.

Jak wynika z opublikowanych w poniedziałek (17.11.2025) szacunków Federalnej Wspólnoty Pomocy Osobom bez Mieszkania (BAG W), w 2024 roku ponad 1,029 miliona osób nie miało mieszkania czy innego stałego schronienia. Oznacza to wzrost o jedenaście procent w porównaniu z rokiem 2023, kiedy odnotowano 928 tysięcy takich przypadków. Do 30 czerwca 2024 roku liczba osób dotkniętych tym problemem wzrosła do 760 tysięcy - to znacznie więcej niż rok wcześniej, gdy było ich 681 tysięcy.
Zdecydowana większość - około 840 tysięcy - trafiła jednak do tymczasowych kwater organizowanych przez miasta i gminy. To wzrost o dwanaście procent w porównaniu z 2023 rokiem.
Rosnąca skala zjawiska
"Za rosnącą skalą zjawiska stoją przede wszystkim nieustający napływ ludności do Niemiec oraz coraz bardziej napięty rynek nieruchomości, który nie nadąża za rosnącym zapotrzebowaniem na mieszkania w rozsądnych cenach" - podaje BAG W. Zgodnie z jej szacunkami, w 2024 roku 74 procent osób bez własnego dachu nad głową stanowiły osoby dorosłe, z czego 61 procent to mężczyźni, a 39 procent kobiety. Dzieci i młodzież poniżej 18. roku życia stanowiły 26 procent. Większość z nich mieszkała wraz z rodzicami lub przebywała w placówkach opiekuńczych.
W 2024 r. 820 000 osób bez mieszkań (80 procent) nie posiadało niemieckiego obywatelstwa, w tym 55 000 miało obywatelstwo UE, a 765 tysięcy posiadało obywatelstwo innego kraju (lub było bezpaństwowcami). Według danych szczególnie silnie wzrosła liczba osób nie posiadających mieszkań pochodzących z państw spoza UE - o 14 procent w porównaniu z rokiem 2023.
Niedobór mieszkań socjalnych
Jako główne przyczyny tego zjawiska w Niemczech, BAG podaje brak dostępnych i dostosowanych do potrzeb mieszkań oraz narastające ubóstwo. Rynek mieszkaniowy nie nadąża za stale rosnącym zapotrzebowaniem, a sytuację pogarsza dramatyczny spadek liczby mieszkań socjalnych.
Do tego dochodzą "zaległości w opłatach za czynsz i energię, konflikty w środowisku mieszkaniowym, separacja lub rozwód oraz zmiana miejsca zamieszkania". Ponadto większość osób, które nie mają niemieckiego obywatelstwa, dotychczas nigdy nie posiadała mieszkania w Niemczech.
Według Susanne Hahmann, przewodniczącej Federalnej Grupy Roboczej ds. Pomocy Bezdomnym: "Zjawisko braku dachu nad głową w Niemczech osiągnęło najwyższy poziom i nie widać jego końca". Jak dodała: "Przyczyny są znane: zbyt mało przystępnych cenowo mieszkań, ubóstwo i groźba cięć w systemie zabezpieczenia społecznego". Hahmann wezwała polityków i społeczeństwo do podjęcia zdecydowanych działań, w przeciwnym razie "jeszcze więcej osób straci swoje domy".
Skandal polityczny
Partia Lewica postrzega obecne dane jako "skandal polityczny". "Utrata dachu nad głową nie jest wynikiem indywidualnej porażki, ale wyrazem antyspołecznej polityki" - skrytykowała posłanka Lewicy Sahra Mirow. Wezwała ona do "radykalnej zmiany", oznaczającej ograniczenie wysokości czynszów i zwiększenie budowy mieszkań socjalnych. "Polityka mieszkaniowa nie może być zdana na wolny rynek. Mieszkanie jest podstawowym prawem człowieka, a nie dobrem luksusowym" - powiedziała.
Polska redakcja Deutsche Welle/Alexandra Jarecka
Oryginalny tekst można znaleźć tutaj.














