Wizyta Ursuli von der Leyen w Polsce jest pokłosiem uzgodnień między polskim rządem a Komisją Europejską. Komisja zapowiedziała akceptację dla Polskiego Planu Odbudowy, o co polski rząd zabiegał od ponad roku. Środki były blokowane z uwagi na fakt, że zdaniem KE Polska nie spełniała warunków koniecznych do zaakceptowania wypłaty. Podczas konferencji jako pierwszy głos zabrał prezydent Andrzej Duda. Przywitał on przewodniczącą KE i zaznaczył, że miejsca konferencji nie wybrano bez powodu. Spotkanie odbywa się w firmie PSE S.A, w Konstancinie-Jeziornej. - Nikt nie spodziewał się koronawirusa, kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, a już na pewno wojny wywołanej przez Rosję - wskazał Duda. Jak zaznaczył, wszystkie te czynniki spowodowały kryzysy, z którymi dziś walczy cały świat. Tu wymienił m.in. inflację. - Chcę wyrazić satysfakcję, że zaproponowana przeze mnie ustawa o SN doprowadziła do porozumienia w ramach UE. To ma przełomowe znaczenie w kwestii uzyskania przez Polskę środków mających na celu odbudowanie gospodarki - dodał. Prezydent odniósł się również do wojny w Ukrainie i podziękował Ursuli von der Leyen za wsparcie w dążeniach Ukrainy do przyłączenia się do UE. Ursula von der Leyen dziękuje Polakom Swoje wystąpienie od tematu wojny zaczęła także Ursula von der Leyen. - Chciałabym podziękować Polakom, z całego serca, za ich hojność i solidarność. Powitaliście uchodźców z otwartymi ramionami - wskazała. Szefowa KE dodała też, że Rosja szantażuje świat dostawami ropy. Jak jednak zaznaczyła, taki stan rzeczy będzie blokowany działaniami Unii. - Komisja Europejska dała zielone światło polskiemu KPO - przypomniała Ursula von der Leyen. - Dzięki temu zaplanowano wiele inwestycji - dodała. Szefowa KE dodała także, że pieniądze popłyną do Polski, kiedy spełnione zostaną warunki zawarte w tzw. kamieniach milowych. - Pierwsza wypłata będzie możliwa, kiedy nowe prawo będzie wdrożone i spełni te warunki. Do końca 2023 roku Polska musi wykazać, że przywróciła zwolnionych sędziów - zapowiedziała. Ursula von der Leyen wskazała, że KE ma mechanizmy, które będą miały za zadanie monitorowanie wprowadzanych zmian. Mateusz Morawiecki obwinia o spór opozycję Premier Mateusz Morawiecki, który wypowiedział się jako ostatni, przypomniał spór, który rozgrywał się w minionych latach. Premier stwierdził, że winna "nieporozumieniu" jest opozycja, która "zdołała przekonać niektórych unijnych polityków do tego, że w Polsce łamana jest praworządność". - Mam swoje zdanie na temat praworządności przed 2015 rokiem (w czasach rządów PO-PSL - przyp. red.). Pani przewodnicząca zna moje zdanie - dodał enigmatycznie premier. - Dobrze, że wypracowaliśmy kamienie milowe. Chcę w szczególności podziękować prezydentowi Andrzejowi Dudzie - zaznaczył Morawiecki. - Niewielu wierzyło, że uda się wypracować ten kompromis, a udało się. Niewielu wierzyło, że uda się wypracować pakiet sankcji na Rosję, a udało się - podsumował. Wypłata środków pod warunkiem spełnienia wymogów W środę KE poinformowała, że akceptuje polski KPO. "To ważny krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy" - poinformowano w komunikacie. "Polski plan zawiera znaczące reformy służby zdrowia i wspiera modernizację systemu edukacji oraz działania na rzecz poprawy funkcjonowania rynku pracy. (...) Ta mieszanka reform i inwestycji powinna doprowadzić do prawdziwych zmian w Polsce i pomóc w budowie bardziej odpornej gospodarki" - wskazywano. Jak jednak zastrzegła Komisja, polski KPO zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa. Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy.