W czwartek przypada 85. rocznica kryształowej nocy. Z 9 na 10 listopada 1938 roku niemieccy narodowi socjaliści przeszli do otwartej przemocy wobec mniejszości żydowskiej w III Rzeszy. Fala przemocy, której apogeum rozpoczęło się listopadowej nocy, była poprzedzona dyskryminacją, pozbawianiem praw i prześladowaniami Żydów. Represje rozpoczęły się natychmiast po dojściu do władzy niemieckich nazistów w 1933 roku. 85. rocznica kryształowej nocy. Ofiary i spalone miejsca kultu Oficjalnym powodem nocy pogromów był zamach 17-letniego Herschela Grynszpana, pochodzącego z Hanoweru, na sekretarza ambasady niemieckiej Ernsta Eduarda vom Ratha w Paryżu 7 listopada. Tłem tego czynu była deportacja 17 tys. polskich Żydów na granicę polsko-niemiecką, w tym rodziców Grynszpana. Vom Rath zmarł w wyniku odniesionych obrażeń 9 listopada. Minister propagandy Joseph Goebbels skorzystał z okazji na spotkaniu członków partii (NSDAP) w Monachium, aby dać sygnał do gwałtownych działań w całych Niemczech i Austrii. Z powodu zamachu na v. Ratha w Paryżu, "należy spodziewać się demonstracji przeciwko Żydom w całej Rzeszy w ciągu dzisiejszej nocy - 9/10.11.38" - telegrafował do wszystkich wydziałów gruppenfuehrer SS Reinhard Heydrich pod nagłówkiem "Błyskawicznie, pilnie, natychmiast!" - pisze RND. SS-man Heydrich wydał szczegółowe instrukcje dotyczące zasad, zgodnie z którymi powinny odbywać się tak zwane demonstracje, "na przykład pożary synagog tylko wtedy, gdy nie ma zagrożenia pożarowego dla okolicy" oraz "sklepy i domy Żydów mogą być niszczone, a nie plądrowane". Jeśli te wytyczne były przestrzegane, "policja nie mogła zapobiegać demonstracjom, a jedynie monitorować ich zgodność z wytycznymi". Publicznie nazistowscy przywódcy starali się upozorować falę przemocy jako "spontaniczny wybuch powszechnego gniewu", zauważa RND. W aktach przemocy brali udział głównie członkowie SA i SS oraz członkowie partii, ale w wielu miejscach uczestniczyła w nich także część ludności niemieckiej. Policja w gotowości. "Nienawiść przypomina najgorsze czasy w historii Niemiec" Źródła podają różne statystyki dotyczące liczby ofiar pogromów i rozmiarów zniszczeń. Jak zaznacza portal LEMO (Lebendiges Museum Online) niemieckiego Muzeum Historycznego zginęło ponad 1300 osób, co najmniej uszkodzono bądź całkowicie zdewastowano 1400 synagog w Niemczech i Austrii, ponad 7 tys. sklepów zostało splądrowanych lub zdemolowanych. Do obozów koncentracyjnych trafiło ponad 30 tys. Żydów. W dniu pamięci o ofiarach pogromów z 1938 roku, władze policyjne koncentrują się na instytucjach żydowskich jeszcze bardziej niż dotychczas. Od dnia ataku Hamasu na Izrael, 7 października, w Niemczech gwałtownie wzrosła liczba incydentów antysemickich. Policja zwiększyła ochronę już w dniu wybuchu konfliktu na Bliskim Wschodzie. Szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Thomas Haldenwang powiedział niedawno w rozmowie z portalem tygodnika "Spiegel": - Taka nienawiść do Żydów na niemieckich ulicach jest nie do zniesienia. Przypomina to najgorsze czasy w historii Niemiec. Obawiam się, że ta nowa fala antysemityzmu będzie nas niepokoić jeszcze przez długi czas - mówił. Upadek muru berlińskiego. Wśród ofiar Polak Czesław Kukuczka Z kolei w 1989 roku, również 9 listopada, upadł mur berliński. Marcel Fürstenau na łamach Deutsche Welle zaznacza, że słowo, jakie prawdopodobnie najczęściej padało wówczas z ust mieszkańców NRD, to "szaleństwo". Tamtej nocy granica państwa została dla nich otwarta. "Od miesięcy trwały protesty przeciwko rządom SED. Tysiące ludzi uciekło. Presja na bonzów NRD rosła z dnia na dzień, ale prawie nikt nie liczył się z takim rozwojem wydarzeń" - czytamy. Zobacz: Wizyta prezydenta Niemiec w Polsce. Andrzej Duda: Między naszymi krajami nie ma granicy Ofiarą muru berlińskiego stało się dwóch Polaków, m.in. Czesław Kukuczka. Szacuje się, że łącznie ofiar może być 140. Kilka lat temu przy Bernauer Straße w Berlinie, czyli w miejscu, gdzie niegdyś przebiegał mur, ustawiono stelę upamiętniającą Kukuczkę. Źródło: Deutsche Welle, Interia *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!