- Tak jeszcze nie było, żeby pod koniec października sezon trwał w najlepsze. I tak będzie też w listopadzie - mówi Interii Juan, kelner z restauracji w Alicante. W październiku w Hiszpanii temperatury z trójką z przodu były na porządku dziennym. W listopadzie według prognoz pogody ma być 25 stopni, lato w pełni, choć jesień w Europie trwa już ponad miesiąc. Z jednej strony to dobra wiadomość dla hiszpańskiej branży turystycznej. Dotychczas pod koniec października i w listopadzie do Hiszpanii przylatywali głównie emeryci z północy Europy, którzy na południu mają drugie domy. Inni, po słońce, latali do Egiptu, Afryki, na Wyspy Kanaryjskie albo jeszcze dalej - na Karaiby, do Azji. Wszystko o pogodzie w serwisie Interia Pogoda! Powinno być 10 stopni mniej Zjawisko El Nino w tym roku przyniosło wyjątkowe upały latem, jesień też jest nadzwyczaj gorąca, a i zima zapowiada się ciepła. Według Hiszpańskiej Agencji Meteorologicznej AEMET w październiku jest 10 stopni więcej, niż powinno być o tej porze roku, co stwarza ogromne ryzyko pożarowe w kraju. To najgorętszy październik w historii pomiarów. 40 procent stacji pomiarowych w Hiszpanii odnotowało 32 stopnie Celsjusza, a w miasteczku Montoro koło Kordoby zanotowano 38,2 st. Tym samym został pobity rekord z 2014 roku z Marbelli - 37,5 st. C. Sezon wakacyjny dłuższy o miesiąc Hiszpański meteorolog Roberto Granda opublikował raport, w którym pisze, że letnie temperatury trwają w kraju średnio 20-30 dni dłużej niż w latach 60. Ale w ostatnich latach to są już o dwa miesiące dłuższe okresy ciepła. Od roku 1991 do 2020 temperatura poszybowała wyjątkowo w górę. Przewiduje się, że do 2100 roku lato będzie trwało w Hiszpanii sześć miesięcy w roku. Zima może trwać średnio mniej niż dwa miesiące. Według Geophysical Research Letter "zmiana cyklu pór roku zniszczy rolnictwo oraz tryb życia gatunków, przyniesie częste fale upałów, burz i pożarów, co będzie zagrażało ludzkości". Turyści póki co zadowoleni Termometr w Alicante pokazuje 28 stopni Celsjusza, w słońcu jest jeszcze cieplej. - Na plaży pełno ludzi - mówi Carlos, który zajmuje się ustawianiem leżaków. - Zwykle już kończyłem sezon, zaczynałem znów w kwietniu. Bez parasola na plaży nie da się wytrzymać, słońce tak mocno grzeje, choć kończy się październik. - Mamy pracę - cieszą się chłopcy z baru przy plaży. Ich reakcja jest zrozumiała w kontekście wysokiego bezrobocia w Hiszpanii, zwłaszcza wśród młodych. - Ale jest też świadomość, że przyjdzie nam za to zapłacić: wysoka temperatura to susza, czyli wyższe ceny - dodają ze smutkiem. Z Alicante dla Interii Joanna Dressler