Wpis Karola Nawrockiego pojawił się na platformie X w piątkowe przedpołudnie. Kandydat w wyborach prezydenckich odniósł się do zarzutów formułowanych przez prof. Antoniego Dudka. Jak tłumaczył prof. Dudek, Nawrocki używa w kierowanym przez siebie organie "brutalnych" metod rządzenia. - To jest człowiek, który nie ma zahamowań na przykład w egzekwowaniu różnych swoich decyzji, także personalnych - mówił politolog w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w programie "Gość Wydarzeń" na antenie Polsatu i Polsatu News. Całą rozmowę prof. Antoniego Dudka z Bogdanem Rymanowskim znajdziesz TUTAJ Z kolei w "Didaskaliach" Wirtualnej Polski prof. Dudek stwierdził, że, Karol Nawrocki "to jest człowiek brutalny i trzeba sobie z tego zdawać sprawę, że jego brutalność w IPN ma dzisiaj ograniczony zasięg. Natomiast będzie miała zupełnie inny wymiar, jeśli zostanie prezydentem Rzeczpospolitej". Wybory prezydenckie. Nawrocki odpowiedział prof. Dudkowi Wcześniej - w rozmowie z "Kulturą Liberalną" - prof. Dudek wskazywał na bezwzględność szefa IPN. Zaznaczył, że chodzi o sytuację historyka Michała Siedziaki. Naukowiec miał zostać zwolniony z instytutu po wydaniu książki przez wydawnictwo niezwiązane z IPN. I to do tej sprawy w swoim wpisie odniósł się obywatelski kandydat na prezydenta z poparciem PiS. "Przykre w sumie, że prof. A. Dudek swój autorytet postanowił wykorzystać w nieczystej walce, stając w roli politycznego zająca" - napisał na platformie X Karol Nawrocki. Kandydat popierany przez PiS pokazał zdjęcia pisma datowanego na 14 listopada 2024 roku, jakie wysłał do niego Michał Siedziako. Prosił w nim o wstawiennictwo Nawrockiego wobec informacji, jaką otrzymał. Dyrektor Instytutu Pamięci Narodowej ze Szczecina Krzysztof Męciński chciał rozwiązać umowę o pracę z historykiem. "Zwracam się z uprzejmą prośbą o rozpatrzenie i ewentualną zmianę decyzji w mojej sprawie bezpośrednio przez pana prezesa" - pisał Siedziako. Jak tłumaczył, jego książka o Marianie Jurczyku została wydana przez wydawnictwo Europejskiego Centrum Solidarności w wyniku wydanej mu, a następnie cofniętej zgody na publikowanie utworów poza IPN. Jedną z opcji miała być możliwość wspólnego wydania książki przez IPN i ECS. "Z dzisiejszej perspektywy widzę, że nie dołożyłem w tym kierunku wystarczających starań" - tłumaczył historyk. Dalej podkreślił, że zadbał o to, aby w publikacji pojawiła się adnotacja o tym, iż jest pracownikiem IPN. Nawrocki kontra prof. Dudek. Prezes IPN pokazał pismo "Proszę o cofnięcie wypowiedzenia" - dopisał odręcznie na piśmie Nawrocki, w ten sposób tłumacząc się ze swojej rzekomej "bezwzględności", którą zarzucił mu prof. Dudek. "Dla ambitnych demiurgów opinii publicznej całe pismo poniżej" - zaznaczył w swoim wpisie prezes IPN. Kandydat popierany przez PiS zaapelował o "odporność na fake newsy". Dalej podkreślił, ze od panów Siedziako i Dudka oczekuje "zwykłego, dżentelmeńskiego przepraszam". "Kłamali, kłamią i będą kłamać" - zakończył Nawrocki. ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!