Decyzję ogłosił w mediach społecznościowych Sławomir Mentzen. Poinformował, że zapadła w wyniku całodniowej dyskusji podczas posiedzenia Rady Krajowej Nowej Nadziei. Partia Nowa Nadzieja jest jedną z części Konfederacji. "Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy tego nie zrozumieją i nigdy mi tego nie wybaczą. Jest to dla mnie osobiście niezwykle ciężka decyzja" - podkreślił jeden z liderów Konfederacji. Rozliczenia w Nowej Nadziei. Zapadła decyzja w sprawie Korwin-Mikkego Jak tłumaczył Mentzen, Korwin-Mikke ugruntował jego poglądy oraz podejście do polityki. "To dzięki niemu przywiązałem się do wolności" - zaznaczył. Wskazywał, że doświadczony polityk jest legendą i człowiekiem wybitnym. "Dla przyszłych pokoleń będzie ojcem idei wolnościowej w Polsce. Z olbrzymim bólem serca muszę jednak stwierdzić, że obecnie jego działalność tej idei nie pomaga" - napisał w serwisie X Mentzen. Lider Konfederacji przyznał, że rozmawiał z Korwin-Mikkem o tym, że jego działalność szkodzi partii. Wspominał, że nestor ugrupowania powinien być "starym weteranem, ojcem duchownym, latarnią morską". Tymczasem opinia publiczna ciągle cytowała kontrowersyjne tezy polityka. Sławomir Mentzen podjął decyzję. "Historia oceni" Sławomir Mentzen podkreślił, że wypowiedzi Korwin-Mikkego na Radzie Krajowej świadczą o tym, że nie chce wyciągać wniosków z własnych błędów. "Co więcej, zamierza kontynuować swój obecny kurs z nawet większą determinacją" - zaznaczył. Lider Nowej Nadziei dodał, że partia nie robi z doświadczonego polityka kozła ofiarnego, a błędów w minionej kampanii wyborczej było więcej. "Biorę za tę decyzję odpowiedzialność. Proszę o nieatakowanie w tej sprawie nikogo poza mną. Historia oceni, czy miałem rację" - zapewnił przewodniczący stronnictwa. Mentzen przekazał, że ma świadomość, że podjęta decyzja jest kontrowersyjna i nie może przewidzieć jej skutków. "Stanąłem przed tragicznym wyborem. Dalsza obrona tego wielkiego człowieka prowadzi do niemożliwości bronienia zasad, w które on wierzy" - dodał jeden z liderów Konfederacji. Janusz Korwin Mikke: Doszedłem do wniosku, że nie ma szans na porozumienie "Mam wielką nadzieję, że Janusz Korwin-Mikke zajmie się tym, w czym jest najlepszy. Wykorzysta swoje świetne i ostre pióro do przekonywania kolejnych pokoleń do naszych idei" - zapewniał Mentzen. Dodał, że podjęta decyzja jest dla niego niezwykle trudna. Przekazał, że "czuje się, jakby stracił ojca". "Będzie mi go niezwykle brakować" - wyznał. Janusz Korwin-Mikke w krótkim wpisie skomentował decyzję Rady Krajowej Nowej Nadziei. Zdradził, że przed spotkaniem rozmawiał ze Sławomirem Mentzenem i stwierdził, że "nie ma szans na porozumienie". "Pan Prezes zrobił na posiedzeniu co trzeba bym nie zmienił zdania" - napisał w serwisie X. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!