Ważne spotkanie PiS na Nowogrodzkiej. Prezes wielkim nieobecnym
Zakończyło się posiedzenie nowego klubu parlamentarnego PiS. Wbrew zapowiedziom, z powodów zdrowotnych udziału w nim nie wziął prezes PiS Jarosław Kaczyński. Krótkie przemówienia wygłosili czołowi politycy PiS. Motywem, który się w nich powtarzał, była mobilizacja partii i zachowanie jedności. Powołano także zespoły, które mają patrzeć na ręce przyszłym rządzącym.
Posiedzenie klubu parlamentarnego w nowym składzie, złożonym z nowo wybranych parlamentarzystów PiS, rozpoczęło się o godzinie 16 w siedzibie partii przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Miał je poprowadzić prezes Jarosław Kaczyński.
Posłowie spodziewali się, że z jego ust usłyszą plan na kolejne tygodnie i miesiące, a może nawet elementy strategii na przyszłoroczne wybory samorządowe. Prezes PiS, jak słyszymy od obecnych na Nowogrodzkiej posłów, nie pojawił się jednak na spotkaniu.
Spotkanie PiS na Nowogrodzkiej. Szydło przemawiała w imieniu Kaczyńskiego
- (Jarosław Kaczyński) rozchorował się, to nic poważnego, chyba jakieś przeziębienie, w jego imieniu wystąpiła Beata Szydło, potem były przemówienia Mariusza Błaszczaka, Elżbiety Witek i premiera Mateusza Morawieckiego. Wszyscy mówią o mobilizacji - streszcza nam jeden z uczestników spotkania.
Chodzi o mobilizację partii na najbliższy czas i utrzymanie jedności w obliczu utraty władzy. Politycy PiS nie kryją, że czekają także na wieczorne orędzie prezydenta Andrzeja Dudy. W partii dominuje przekonanie, że prezydent poinformuje, że powierzy tworzenie rządu Mateuszowi Morawieckiemu.
Podczas spotkania czołowi politycy PiS apelowali do polityków, wybranych z list komitetu PiS, by zapisywali się do klubu PiS. - Ten wątek przewijał się we wszystkich przemówieniach. Apele o zachowanie jedności klubu, by nikt nie myślał o rozłamach, własnych kołach, bo tylko jako duży klub jesteśmy silni - wskazuje jeden z naszych rozmówców.
PiS szykuje się do bycia w opozycji
Ustalono także powołanie zespołów, które mają monitorować poczynania przyszłej rządzącej koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy.
Jak już informowaliśmy ma powstać zespół pracy państwowej pod kierownictwem Mateusza Morawieckiego. Ma przyglądać się poczynaniom przyszłych rządzących i proponować własne rozwiązania na wzór "gabinetu cieni", choć to sformułowanie oficjalnie nie padło.
Kolejny zespół ma się zajmować rozliczaniem przyszłych rządzących z obietnic wyborczych i na jego czele ma stanąć Jacek Sasin, obecny szef resortu aktywów państwowych.
Duży nacisk położono także na przyszłe działania w internecie, bo w PiS jest refleksja, że na tym polu partia straciła inicjatywę.
Politycy PiS nie kryją, że czekają także na wieczorne orędzie prezydenta Andrzeja Dudy. W partii dominuje przekonanie, że prezydent poinformuje, że powierzy tworzenie rządu Mateuszowi Morawieckiemu. Takie też przekonanie padało z ust przemawiających polityków PiS.
- Jednak wszystkie późniejsze ustalenia szły wyraźnie w kierunku przygotowań do przejścia do opozycji. Mimo zapewnień, że rozmowy trwają, że piłka w grze i tak dalej, nikt chyba specjalnie nie wierzy w to, że PiS uda się stworzyć rząd. Jest raczej nastawienie na ciężki czas w opozycji - informuje nasz rozmówca.
Kamila Baranowska