Starcie Donald Tusk - Mateusz Morawiecki. Lider PO nagle wyciągnął kartkę

Oprac.: Artur Pokorski
Debata wyborcza w TVP przerodziła się w zaciekłą wymianę ciosów między premierem Mateuszem Morawieckim i szefem PO Donaldem Tuskiem. Ten pierwszy nazwał pozostałych uczestników spotkania "bandą rudego", a drugi określił szefa rządu mianem "Pinokia". W dalszej części Morawiecki zapowiedział, że przekaże dwa złote od "pani Danuty z Kraśnika" Tuskowi, bo o tyle właśnie wzrosła jej emerytura za rządów Platformy. Z kolei były premier zacytował słowa Morawieckiego, który był jego doradcą i miał "namawiać" go do podniesienia wieku emerytalnego.

Pierwsza runda debaty dotyczyła imigracji. "Jak oceniają państwo europejski pakt migracyjny?" - zapytał prowadzący. Donald Tusk na wstępie podziękował za udział w debacie i stwierdził, że prezes PiS odrzucając udział w niej "stchórzył". Jednocześnie nie udzielił odpowiedzi na zadane pytanie.
Mateusz Morawiecki, który odpowiadał jako ostatni, skomentował krytykę pozostałych uczestników: "wszyscy na jednego banda rudego". Stwierdził przy tym, że Donald Tusk ma obiecaną "posadę w UE" za przyjęcie polityki migracyjnej Wspólnoty. - Ja postawiłem twarde weto wobec nielegalnej imigracji - powiedział. - My obronimy Polaków przed gwałtami, przed podpalonymi autami - zadeklarował.
Debata w TVP. Morawiecki i Tusk wymineniali się "uprzejmościami"
W części poświęconej wiekowi emerytalnego obaj politycy dalej wymieniali "uprzejmości". - Pan Tusk przeszedł na wcześniejszą emeryturę (...) Zadbał o własną emeryturę - powiedział Morawiecki i dodał, że "rząd Tuska podniósł wiek emerytalny, a nasz rząd obniżył".
Premier opowiedział też o spotkaniu z "panią Danutą z Kraśnika". Emerytka mała mu przekazać 2 zł dla Donalda Tuska. Tyle bowiem wyniosłą podwyżka jej emerytury za czasów PO. Morawiecki zapowiedział, że przekaże pieniądze szefowi partii opozycyjnej po programie.
W odpowiedzi Tusk wyciągnął kartkę i przekazał, że w TVP, ani od Morawieckiego, który - jak stwierdził, zasłużył na pseudonim "Pinokio" - "nie dowiecie się o tym, o co mówił jako doradca w rządzie PO".
"Mam nadzieję, że rząd będzie z determinacją działał ws. podniesienia wieku emerytalnego, wprowadzenia kryterium dochodowego w KRUS i likwidacji przywilejów dla służb mundurowych" - czytał z wyciągniętej kartki Tusk i dodał, że autorem wypowiedzi z 30. stycznia 2010 roku dla "Rzeczpospolitej" był Morawiecki, jego ówczesny doradca.
Wybory 2023. D. Tusk do M. Morawieckiego: Zastanawiam się, co się z tobą stało
"Uprzejmości" nie zabrakło też w ostatnim bloku debaty, podczas którego uczestnicy prezentowali swoje oświadczenia.
- Boli pana Tuska to, że ja zostawiłem wielkie pieniądze dla Polski, a on zostawił Polskę dla wielkich pieniędzy - mówił Mateusz Morawiecki.
- Zastanawiam się Mateusz co się z tobą stało, jak prosiłeś mnie o pracę. Wyglądałeś na człowieka spokojnego i przyzwoitego. Ja nie wiem, co ten PiS robi z ludźmi - odpowiadał lider PO.
***
TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!