Słowa Beaty Szydło na finiszu kampanii są dość niespodziewane. Do wyborów pozostały dwa tygodnie, a największa partia w Polsce wciąż prowadzi w sondażach. Była premier w RMF FM powiedziała jednak, że po 15 października widziałaby w roli szefa rządu kogoś innego niż Mateusz Morawiecki. - Mateusz Morawiecki jest bardzo dobrym premierem, jednak po ewentualnym wygraniu wyborów przez PiS, to prezes partii Jarosław Kaczyński powinien zostać szefem rządu - mówiła Szydło. Dodawała, że jest on "najwybitniejszym politykiem (...) dzięki któremu Polska jest bezpieczna". Co na to politycy Prawa i Sprawiedliwości? Niektórzy, z którymi chcieliśmy się skontaktować, nabierają wody w usta. Ci, którzy z nami rozmawiają, najpierw robią głęboki oddech, a chwilę potem tłumaczą, kto ich zdaniem powinien być szefem rządu. Suski: Jak zdecyduje, tak go poprzemy - Podzielam zdanie premier Szydło, że Jarosław Kaczyński jest najwybitniejszym politykiem. Natomiast jako prezes partii będzie rekomendował, kto ma być premierem po wyborach. Czy sam się zgłosi? To już zależy od prezesa. Jak zdecyduje, tak go poprzemy, bo prezes ma do tego prerogatywy - mówi Interii poseł Marek Suski. Dodaje jednak, że "to wszystko dywagacje". - Na razie przed nami wybory. Musimy wygrać wybory, mieć samodzielną większość, co da gwarancję bezpieczeństwa Polski. To oczywiście możliwe - przekonuje. Zdecydowany w deklaracjach jest natomiast Jan Kanthak, wiceszef Ministerstwa Aktywów Państwowych. To polityk Suwerennej Polski, która od dawna ma nie po drodze z obecnym premierem. - Wszyscy mówimy, że liderem obozu Zjednoczonej Prawicy jest premier Jarosław Kaczyński i to on będzie decydował o tym, kto ma być premierem. Jako Suwerenna Polska wielokrotnie podkreślaliśmy, że to prezes Kaczyński jest liderem obozu. Uważamy, że najlepszym premierem byłby Jarosław Kaczyński - nie ukrywa Kanthak. "Potrzebny człowiek od bezpieczeństwa" Poseł PiS Jerzy Paul przypomina natomiast, że to prezydium partii będzie podejmowało decyzję, kto będzie premierem. Zaznacza, że najpierw trzeba wygrać wybory. - Następny premier musi być odpowiedni na dany moment. Pani Szydło była premierem kiedy wprowadzaliśmy programy socjalne. Pan Morawiecki jest premierem kiedy bardzo mocno rozwijamy gospodarkę. A teraz może trzeba byłoby się zastanowić, czy w tym momencie, kiedy jest zagrożenie, premierem nie powinna być osoba, która będzie nadzorowała bezpieczeństwo - uważa Paul. - Ale to nie jest tak, że ta zmiana jest od razu potrzebna. Czy premier Morawiecki by sobie z tym nie poradził? Tego nie powiedziałem - natychmiast dodaje. Wszyscy nasi rozmówcy dają do zrozumienia, że słowa Szydło to trochę dzielenie skóry na niedźwiedziu, bo najpierw trzeba wygrać wybory. - Z tego co wiem, nasze wewnętrzne sondaże są bardzo dobre, ale jeszcze nie wygraliśmy. Nie jesteśmy jednak przerażeni - mówi nam Paul. Nowy premier? Najpierw trzeba wygrać Gdy o to samo pytamy małopolską posłankę Elżbietę Dudę ta szybko chce uciąć temat. - To zdanie pani Beaty Szydło, nie będę się do tego odnosić. A kto będzie premierem? Daj Boże, żebyśmy wygrali - przypomina. - Mam swoje zdanie, kto powinien zostać premierem, kto wykonuje ciężką pracę, ale nie chciałabym się wypowiadać przed wyborami, bo nie chcę zapeszać. Ale mam swoje zdanie - zaznacza Duda. Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Według licznych sondaży nieznaczną przewagę nad Koalicją Obywatelską utrzymuje Prawo i Sprawiedliwość. Łukasz Szpyrka ---------- Czytaj także: Wybory 2023. Tak wypełnisz kartę wyborczą, by głos był ważny Jak głosować poza miejscem zameldowania? Masz czas do 12 października Jak zagłosować za granicą? Nie wszędzie wystarczy dowód osobisty Sprawdź, czy jesteś w rejestrze wyborców. Bez tego nie oddasz głosu