Były prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości znalazł się na listach w okręgu nr 17 w skład którego wchodzą m.in. miasto Radom czy też powiaty radomski, białobrzeski i grójecki. W wyborach parlamentarnych w 2019 roku był to region, w którym zdecydowanie wygrało Prawo i Sprawiedliwość. Wynik 57,82 procent głosów dał łączną liczbę sześć mandatów poselskich. Tegoroczne wybory również okazały się zwycięskie dla Prawa i Sprawiedliwości. Politycy znajdujący się na tej liście uzyskali łącznie 190 418 głosów, co dało wynik na poziomie 48,68 procent. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że da to, podobnie jak cztery lata wcześniej, sześć miejsc w parlamencie. Wybory 2023. Bąkiewicz poza Sejmem Zwycięstwo PiS w okręgu nr 17 nie niesie jednak dobrych informacji dla samego Roberta Bąkiewicza. Na byłego prezesa Stowarzyszenia Marsz Niepodległości zdecydowało się zagłosować zaledwie 4354 wyborców. Daje to dziewiąty wynik w zestawieniu i brak mandatu poselskiego. By znaleźć się na wspomnianych szóstym miejscu Robert Bąkiewicz potrzebowałby dodatkowych 5401 głosów. Najlepszy wynik w tym regionie osiągnął Marek Suski na którego oddano 37 853 głosów. Nieco mniej uzyskała Anna Kwiecień - 34 570 głosów i Radosław Fogiel - 32 791. W parlamencie najprawdopodobniej znajdzie się także miejsce dla Zbigniewa Kuźmiuka, Agnieszki Górskiej, Andrzeja Kosztowniaka. Zobacz też: Jak opozycja może przejąć TVP? Profesor wskazuje kruczek prawny Skala porażki Roberta Bąkiewicza może dodatkowo podkreślać wynik dwóch polityków znajdujących się w tym samym regionie na liście Konfederacji. Były narodowiec przegrałby bezpośrednie starcie z Rafałem Forysiem, na którego głos oddało 10 770 wyborców i Ewą Zajączkowską-Hernik na którą zagłosowało 7880 osób. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!