W czwartkowy wieczór TVP wyemitowała dwa orędzia - Prezydenta RP oraz Marszałka Senatu. Przed wystąpieniem Tomasza Grodzkiego niespodziewanie pojawił się blok reklamowy, a później przez blisko pół minuty biała plansza. W specjalnym komunikacie nadawca poinformował, że "ma obowiązek nadania wystąpienia" na podstawie art. 22 ust. 2 ustawy o radiofonii i telewizji. "Telewizja Polska S.A. informuje, że treść wystąpienia Marszałka Senatu zawiera agitacje i polemikę wyborczą, naruszając w ten sposób paragraf 5. rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z dnia 21 sierpnia 1996 r. w sprawie trybu postępowania w związku z prezentowaniem i wyjaśnianiem w publicznej radiofonii i telewizji polityki państwa przez naczelne organy państwowe." - czytamy w komunikacie. Wybory parlamentarne. TVP tłumaczy się z planszy przed orędziem "Przywołany przepis służy ochronie przed nadużywaniem przez osoby sprawujące kluczowe funkcje w Państwie prawa do prezentowania i wyjaśniania polityki państwa w okresie kampanii wyborczej" - poinformowano. "Treść wystąpienia marszałka Senatu stanowi naruszenie zasady równości komitetów wyborczych w prezentowaniu bezpłatnych materiałów wyborczych na antenach Telewizji Polskiej S.A." - czytamy. Publiczny nadawca podkreślił jednak, że orędzie zostało wyemitowane "w trosce o zachowanie powagi Państwa". Jednocześnie Telewizja Polska podkreśliła, że "nie ponosi odpowiedzialności za treść wystąpienia" Tomasza Grodzkiego. Na ruch nadawcy telewizyjnego godzinę po orędziu zareagował główny zainteresowany. "Szczęśliwej Polski już czas" - napisał na Twitterze polityk nawiązując do niedawnego tweeta szefa PO Donalda Tuska. Orędzie Marszałka Senatu RP. Co powiedział Tomasz Grodzki? Marszałek Senatu w wieczornym wystąpieniu apelował do obywateli o wzięciu udziału w nadchodzących wyborach parlamentarnych. - Już w najbliższą niedzielę jako obywatele Rzeczypospolitej wspólnie zdecydujemy o przyszłości naszej ukochanej Ojczyzny. Głęboko wierzę, że każdy z nas chce dla Polski wszystkiego, co najlepsze - powiedział Tomasz Grodzki. W pewnym momencie polityk Platformy Obywatelskiej nawiązał do fali rezygnacji w armii, ostatnich kłótni w Wojsku Polskim, a także sprawy rosyjskiej rakiety, która spadła pod Bydgoszczą. Według Grodzkiego "tak jest nie tylko z wojskiem". - Widać wyraźnie, że niemal wszystko, czego się ta władza nie dotknie, to psuje. Tak dalej być nie może. Czas na zmiany. Czujemy to wszyscy. Potwierdzają to także liczne sondaże, wskazujące, że zdecydowana większość z nas chce przełomu - powiedział Tomasz Grodzki. Czytaj też: Sprawdź, czy jesteś w rejestrze wyborców. Bez tego nie oddasz głosu Pułapka w referendum. Dlaczego nie wystarczy oddać pustej karty? Kiedy poznamy oficjalne wyniki wyborów? Tak wygląda proces ich liczenia *** TWÓJ GŁOS MA ZNACZENIE. Dołącz do naszego wydarzenia na Facebooku i śledź aktualne informacje w trakcie kampanii wyborczej!