Grzegorz L. usłyszał wyrok we wtorek 31 stycznia. przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Mężczyzna został uznany za winnego nieumyślnego spowodowania śmierci swojego adopycjnego ojca w ten sposób, że "zepchnął go z pomostu do jeziora, w wyniku czego doszło do niewydolności niedokrwienia serca pokrzywdzonego i jego śmierci poprzez utonięcie, tj. przestępstwa z art. 155 kk - i za przestępstwo to wymierza mu karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności". Grzegorz L. uznany winnym. Zabił ojca adopcyjnego Sędzia Karolina Siwierska podkreśliła w uzasadnieniu wyroku, że "z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika niezbicie, że oskarżony w dniu zdarzenia był na miejscu zdarzenia, i że zepchnął swojego adopcyjnego ojca z pomostu nad jeziorem do wody". - Wskazują na to po pierwsze zeznania świadków, którym oskarżony bezpośrednio opowiadał o tym, co zrobił. Wskazują na to również wyniki badania poligraficznego, wariografem, oskarżonego, z których wynika, że oskarżony nie mówił prawdy o przebiegu zdarzenia, oraz notatnik oskarżonego, w którym opisał to, co się wydarzyło - dodała sędzia. Prokuratura w akcie oskarżenia - skierowanym do sądu w 2021 roku - zarzuciła Grzegorzowi L., że 26 maja 2015 roku w podpoznańskim Lusówku zabił swojego adopcyjnego ojca, zrzucając go z pomostu do wody, a czynu tego dokonał "w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie". Chodziło o zemstę m.in. za złe traktowanie go w dzieciństwie. Grzegorz L. nie przyznał się do zabójstwa ojca. AZaprzeczył, by miał z jego śmiercią cokolwiek wspólnego, a także podkreślił, że jego zapiski "to fikcja literacka". Prokuratura żądała dla oskarżonego kary 25 lat więzienia. Obrona wnosiła o uniewinnienie. Grzegorz L. skazany za zabicie ojca. Wpadł przez pamiętnik Do zdarzenia doszło w maju 2015 roku. Wtedy w wodach jeziora Lusowskiego w Wielkopolsce odnaleziono zwłoki mężczyzny. Początkowo zakładano, że śmierć nastąpiła w wyniku utonięcia; dopiero po latach udało się szczegółowo wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. Sprawą śmierci mężczyzny w podpoznańskim Lusówku zajmowali się śledczy z Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald i funkcjonariusze tzw. Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Wykonując czynności procesowe w innym postępowaniu, dotarli do notesów należących do Grzegorza L. W jednym z nich, w rozdziale zatytułowanym "Zemsta po latach", odkryli opis zabójstwa, jakiego miał dokonać Grzegorz L. Mężczyzna w pamiętnikach, stosując retrospekcję, miał opisywać swoje życie od narodzin do śmierci swojej matki, w tym krzywdy, jakich doznał od swojego ojca w dzieciństwie. Czytaj też: Dziś ostatni dzień na złożenie wniosku. Możesz dostać nawet 70 tys. zł