39-letnia Natalia Panocha-Raczkiewicz zaginęła w piątek. Kobieta pochodzi z Gortatowa pod Poznaniem, zawodowo prowadzi firmę i zajmuje się doradztwem finansowym. 39-latka ostatni raz nawiązała kontakt ze swoją siostrą około godz. 18:30 poprzez wideorozmowę. Wówczas znajdowała się w samochodzie, jednak nie powiedziała, dokąd jedzie. Kilka godzin później, około północy, wymieniła się wiadomościami z siostrą. Później kontakt się urwał. Wielkopolskie. Zaginęła 39-letnia Natalia. "Nie zniknęła z własnej woli" W rozmowie z "Faktem" siostra Natalii Panochy-Raczkiewicz podkreśliła, że wiadomość, którą późnym wieczorem dostała od siostry w dniu jej zaginięcia, wzbudziła w niej wątpliwości. - To nie była jej odpowiedź. Nie jej styl. Mogłaby tak odpisać, gdyby zasypiała albo z jakiegoś powodu nie była w stanie normalnie pisać - uważa kobieta. W sobotę komunikator 39-latki uaktywnił się, jednak jej telefon był wyłączony, a komputer jest w posiadaniu zawiadomionej policji. - Nigdy nie wyłączała telefonu jak teraz. Ma synka, który czeka na nią w domu - dodaje siostra zaginionej i podkreśla, że Natalia "miała plany na przyszły weekend, o których wszyscy wiedzieli". - Na pewno nie zniknęła z własnej woli - podkreśla w rozmowie z "Faktem". Chociaż od kilku dni nie ma kontaktu z zaginioną, pojawiła się wskazówka, że kobieta mogła wrócić do domu z wyjazdu - w garażu stoi samochód. Jest również jej płaszcz i torebka, zaginął jedynie portfel. Nie można jednak wykluczyć, że w momencie wideorozmowy z siostrą 39-latka przemieszczała się innym autem. Kobieta uważa, że do zniknięcia jej siostry przyczyniły się osoby trzecie. Od kilku dni nie ma kontaktu z Natalią Panochą-Raczkiewicz. Policja przeprowadziła przesłuchania Informacja o zaginięciu kobiety rozeszła się po mediach społecznościowych. Na profilu "Gdziekolwiek jesteś", ogłaszającym zaginięcia ludzi pojawił się rysopis 39-latki: ma ona 172 cm wzrostu, długie, proste włosy w kolorze ciemnego blondu, niebieskie oczy i jest średniej budowy ciała. Na prawym przedramieniu ma duży tatuaż jej psa rasy Shar Pei. Kobieta ma również bliznę po cesarskim cięciu. W sprawie zaginięcia Natalii skontaktowaliśmy się z policją w Wielkopolsce, która potwierdziła, że poszukiwania 39-latki trwają od soboty. - Nie ma żadnych śladów, tropów. Przesłuchaliśmy masę ludzi, rozmawialiśmy z bardzo dużą grupą osób, z którymi kobieta mogła mieć jakiekolwiek kontakty. Nikt nic nie wie - przekazał Interii rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak. Siostra zaginionej apeluje do osób, które przemieszczały się w nocy z piątku na sobotę w Swarzędzu bądź Gortatowie, aby zachowały nagrania z kamerek samochodowych. - Ludziom może się wydawać, że nie mają nagranego niczego ciekawego, ale tam może być odpowiedź. Moja siostra mogła być w jakimś nagranym aucie - przekazała "Faktowi". Osoby posiadające jakiekolwiek informacje na temat zaginięcia Natalii Panochy-Raczkiewicz proszone są o kontakt z policją przez numer alarmowy 112 lub zgłoszenie na komisariacie. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!