Straż Pożarna pracowała od 5:35 w poniedziałek, aby ugasić ogień, który pojawił się w hali Good Food przy ulicy Skórzewskiej w Skórzewie w okolicach Poznania. Na miejscu pracowały 24 zastępy straży pożarnej. Strażacy z OSP w Poznaniu poinformowali o nieprzyjemnych incydentach podczas akcji gaśniczej. Kobieta odcięła straż pożarną od dostępu do węża strażackiego. - Jedna Pani widząc, że leży wąż przy hydrancie, postanowiła zaparkować i najechać na ten wąż - relacjonuje jeden ze strażaków. Kolejny ze strażaków zaapelował, aby nie utrudniać pracy strażakom. Według jego relacji, parkująca kobieta, tłumaczył, że wzięła strażackiego węża za kamień. "Myślałem że już mnie nic nie zaskoczy. Ludzie przestańcie przeszkadzać w akcji w Skórzewie. Temu się spieszy, ten musi na siłownię. A pani myślała ze wąż to kamień...." - napisał strażak w mediach społecznościowych. Ciemny, gęsty dym nad Skórzewem. Utrudnienia w gaszeniu pożaru Jeden ze strażaków z OSP poinformował, że spotkały ich również pretensje ze strony mieszkańców. Mężczyzna miał krzyczeć do uczestniczących w akcji gaśniczej, że nie może przejechać samochodem, a spieszy się na siłownię. "Po dojeździe na miejsce zobaczyliśmy szeroko rozwinięty pożar. Czerpaliśmy wodę z każdego hydrantu. Przy Galerii Mallwowej spotkaliśmy się z dość rzadką sytuacją. Tankowaliśmy auto i byliśmy świadkami, jak ludzie na nas zaczęli wykrzykiwać, że mamy przestawić się trochę autem, bo inni muszą przejechać samochodem. Drugi mężczyzna krzyczał, że ma wykupiony karnet na siłownię i musi iść poćwiczyć" - relacjonuje strażak. " Ludzie, czy to jest poważne? Ratujemy czyjeś mienie, biznes, a my dostajemy strzał w kolano z takimi tekstami?" - dodaje strażak. Zaapelował na grupie Mieszkańcy Skórzewa, by ludzie przemyśleli swoje zachowanie. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!