Zacharowa wściekła po decyzji Brukseli. "UE zapłaci wysoką cenę"
Cenę konfrontacyjnej polityki UE i konsekwencję decyzji koniunkturalnych w sprawie Ukrainy i Mołdawii poniosą obywatele europejskich krajów - uważa rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa. - W dyktatorskim zachowaniu Brukseli zademonstrowana jest odmowa państwom członkowskim demokratycznego prawa do swojego zdania i obrony własnych interesów - oceniła, komentując rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych UE z Ukrainą i Mołdawią oraz nowy pakiet sankcji na Moskwę.
"Dochodzi do absurdu, gdy przy pomocy nieczystych manipulacji, pod nieobecność przy stole niektórych szefów państw i rządów, podejmowane są wątpliwe z prawnego punktu widzenia i oczywiście upolitycznione decyzje" - oceniła, nawiązując od słynnego głosowania ws. rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią pod nieobecność premiera Węgier Viktora Orbana.
Wspomniała też o kolejnych sankcjach nałożonych na Rosję podczas szczytu w Brukseli. W jej ocenie nowy pakiet "tak, jak poprzednie, wyrządzi większą szkodę Unii Europejskiej niż Rosji". - W dyktatorskim zachowaniu Brukseli zademonstrowana jest odmowa państwom członkowskim demokratycznego prawa do swojego zdania i obrony własnych interesów - stwierdziła Marija Zacharowa.
Rosja reaguje na decyzję Brukseli. "Konsekwencje poniosą obywatele europejskich krajów"
Rzeczniczka MSZ wskazała, że "wysoką cenę konfrontacyjnej polityki UE i konsekwencje decyzji koniunkturalnych w sprawie Ukrainy i Mołdawii poniosą obywatele europejskich krajów".
Zdaniem Zacharowej w takiej sytuacji "naturalne" jest, że "najbardziej odpowiedzialni" politycy w krajach unijnych "coraz częściej stawiają na pierwszym miejscu interesy narodowe, a nie oderwaną od rzeczywistości mantrę 'eurosolidarności'".
Jak podkreśliła, Unia Europejska poprzez naciski ze strony USA "traci na znaczeniu zarówno politycznym, jak i gospodarczym".
Ukraina i Mołdawia bliżej UE. Historyczna decyzja
W czwartek podczas szczytu unijnych przywódców w Brukseli podjęta została decyzja o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą i Mołdawią. - To zwycięstwo dla Ukrainy i całej Europy - komentował decyzję prezydent Wołodymyr Zełenski. "Historia pisze się na naszych oczach" - podkreślał premier Ukrainy Denys Szmyhal w mediach społecznościowych.
Podczas szczytu przedstawiciele państw członkowskich porozumieli się także w sprawie przyjęcia 12. pakietu sankcyjnego wobec Rosji. Jak przekazywała agencja Reuters, porozumienie ma objąć zakaz importu diamentów, o który wnioskowała m.in. Polska. Pakiet zawiera embargo na import LPG z Rosji.
Wobec przyjęciu 12. pakietu sankcji sprzeciwiała się Austria. Weto wynikało z obecności banku Raiffeisen na liście "sponsorów wojny". Jak przekazał w sobotę agencji Reuters jeden z unijnych dyplomatów, Austria zmieniła decyzję, gdy Ukraina usunęła bank z listy.
Źródła: TASS, Ria Nowosti, Reuters, Interia
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!