USA chcą "poprawek" od Zełenskiego. W tle konflikt z Załużnym
Stany Zjednoczone mają swoje oczekiwania względem Ukrainy. Z doniesień medialnych wynika, że USA chcą, aby Kijów poprawił swój plan prowadzenia wojny z Rosją. Rozmowy na ten temat miałyby odbyć się w przyszłym tygodniu w Davos. Co więcej zachodni sojusznik ma być także zaniepokojony nieporozumieniami między Wołodymyrem Zełenskim a Walerijem Załużnym.
Trwająca niespełna dwa lata wojna w Ukrainie wydaje się niecierpliwić Stany Zjednoczone, będące jednym z większych dostawców broni i wsparcia finansowego dla Kijowa.
Z informacji Bloomberga, na które powołuje się Europejska Prawda, wynika, że USA oczekują od Ukrainy poprawienia swojego planu prowadzenia wojny z Rosją.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja
USA a Ukraina. Padło żądanie do Zełenskiego
Przedstawienie takowego planu miałoby nastąpić już niebawem. Jak wskazano, oczekuje się, że doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych Jake Sullivan poruszy tę kwestię z Wołodymyrem Zełenskim w przyszłym tygodniu w Davos. Zdaniem mediów prezydent Ukrainy może przebywać w Szwajcarii przez co najmniej dwa dni.
Zdaniem anonimowych źródeł agencji prasowej, amerykańscy urzędnicy będą nalegać, aby omówić z ukraińskim przywódcą "kwestie niepubliczne". USA mają być szczególnie zaniepokojone nieporozumieniami między Zełenskim a Walerijem Załużnym, naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Ukrainy, co w ocenie zachodniego sojusznika ma spowalniać opracowywanie nowego planu prowadzenia walk.
Jeden z rozmówców zaznaczył, że ukraińskie wojsko pracuje nad scenariuszem na bieżący rok i nie wyklucza się jakichkolwiek możliwości. Dodał również, że USA chcą ustalić w jaki sposób skierować swoje wsparcie, aby jak najlepiej wspomóc Kijów. "Sojusznicy Kijowa uważają, że kluczowe znaczenie ma opracowanie jasnej strategii wojskowej obrony obecnych pozycji i dalszego przebijania się przez rosyjskie linie" - podano w publikacji.
USA chcą planów Ukrainy. Kijów mówi o pomocy
Na początku stycznia minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba podkreślił w wywiadzie dla telewizji CNN, że Kijów jest przekonany, iż Zachód będzie nadal udzielał pomocy, a w wypadku jej wstrzymania Ukraina "nie będzie miała alternatywy".
- Nie mamy "planu B", mamy zaufanie do "planu A". Ukraina zawsze będzie walczyć tymi środkami które posiada. Jak powiedział słusznie sekretarz generalny, to co się daje Ukrainie to nie jest dobroczynność. To inwestycja w obronę NATO" - stwierdził Kułeba.
Ukraiński minister zaznaczył też, że czas ma kluczowe znaczenie i "nie można siedzieć i czekać na niekończące się dyskusje". - Dlatego apelujemy do naszych partnerów aby przyspieszyli podejmowanie decyzji, które jeszcze nie zostały podjęte. Zachód udowodnił swoją zdolność obrony demokracji. Teraz musimy zintensyfikować wysiłki i przyspieszyć realizację decyzji - podkreślił Dmytro Kułeba.
Źródła: Europejska Prawda, Interia
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!