Ukraina apeluje do Polski. Chodzi o "zamknięcie nieba"
- Środki obrony powietrznej zlokalizowane na wschodnich granicach Polski mogłyby skutecznie chronić ukraińskie niebo nad regionami przygranicznymi. Ukraina zwraca się do Polski o rozważenie takiej możliwości - mówiła wicemarszałek ukraińskiej Rady Najwyższej Ołena Kondratiuk podczas spotkania z Małgorzatą Kidawą-Błońską i Victoriją Cmilyte-Nielsen. Przedstawicielka władz w Kijowie kolejny raz zaapelowała o rozważenie użycia systemów obrony powietrznej Patriot, które zlokalizowane są we wschodniej Polsce.
Prośba o "ochronę nieba" nad zachodnimi regionami przed rosyjskimi pociskami i bezzałogowcami padła w trakcie spotkania w Wilnie z udziałem marszałka Senatu RP Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, marszałek litewskiego Sejmasu Victoriją Cmilyte-Nielsen i wicemarszałek Rady Najwyższej Ukrainy Ołeny Kondratiuk.
Według ukraińskiej polityk, możliwość użycia systemów obrony powietrznej znajdujących się na terytorium Polski byłoby przede wszystkim wsparciem humanitarnym, ponieważ w rosyjskich atakach w zachodnich regionach Ukrainy ginął przede wszystkim cywile.
- Pod ochroną humanitarną mam na myśli przede wszystkim ochronę prawa Ukraińców do życia. To jest ochrona miast i infrastruktury energetycznej przed atakami rakietowymi ze strony Rosji. Znów, podobnie jak dwa i pół roku temu, Ukraina was błaga: zamknijcie niebo, dajcie nam szansę na życie - przekonywała Kondratiuk.
- Jeśli NATO nie jest gotowe przyjąć Ukrainy w swoje szeregi w szczytowym momencie wojny, musimy zażądać od krajów Sojuszu wystarczających środków, aby odstraszyć i pokonać wroga oraz zapewnić Ukraińcom prawo do życia - dodała.
Jak relacjonuje biuro prasowe Rady Najwyższej w trakcie spotkania przedstawiciele władz z Polski i Litwy zapowiedzieli, że "dołożą wszelkich starań, aby pomóc w rozwiązaniu problemu ochrony ukraińskiego nieba".
Polska będzie chronić ukraińskie niebo? Bogdan Borusewicz: Amerykanie się nie zgodzą
Do apelu ukraińskiej wicemarszałek Rady Najwyższej odniósł się na antenie telewizji Espresso były marszałek Senatu RP Bogdan Borusewicz. Polityk podkreślił, że jest zwolennikiem takiego rozwiązania, jednak wymaga to przede wszystkim zgody Stanów Zjednoczonych.
- Jeśli chodzi o użcyie polskich systemów przeciwlotniczych do osłaniania zachodnich miast Ukrainy, myślę o tym od dawna i jestem zwolennikiem takiej decyzji. Nie wiadomo, czy rakiety które lecą na Lwów nie spadną w Polsce. Dlatego musimy się bronić i bronić Ukrainy - stwierdził.
- Ta sprawa dotyczy międzypaństwowych porozumień obronnych i tak dalej, ponieważ nie możemy tak łatwo strzelać w kierunku Ukrainy (....) Jeśli chodzi o ewentualne porozumienie polsko-ukraińsko-amerykańskie, władze USA nie zgodzą się na to - dodał.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
