Rosja rozpoczęła ewakuację mieszkańców. Celem jeden region
Ukraińska armia odpowiada na ataki Rosji, a za cel obrała sobie przygraniczny obwód. Około 300 mieszkańców Biełgorodu zdecydowało się na tymczasową ewakuację - przekazał Wiaczesław Gładkow. Gubernator obwodu biełgorodzkiego podkreślił, że osoby te przebywają w tymczasowych schroniskach. Ostrzał terenu nieopodal ukraińskiej granicy trwa od końca grudnia.
Wiaczesław Gładkow, gubernator obwodu biełgorodzkiego, przekazał w mediach społecznościowych, że ewakuowano 300 mieszkańców okręgu.
Biełgorod znajduje się nieopodal granicy z Ukrainą, a decyzja o ewakuacji związana jest z atakami ze strony Kijowa, który od kilku dni prowadzi ostrzał tamtego terenu.
Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja
Rosja. Biełgorod celem Ukrainy. Ruszyła ewakuacja
- Około 300 mieszkańców Biełgorodu, którzy zdecydowali się na tymczasową ewakuację, przebywa obecnie w schroniskach w Starym Oskole, Gubkinie i rejonie koroczańskim - mówił na nagraniu Wiaczesław Gładkow.
Jak dodał, w ciągu ostatnich 24 godzin otrzymali "1300 próśb o wysłanie dzieci z Biełgorodu do szkół z dala od miasta, w innych regionach".
Agencja AFP zauważa, że ewakuacja ludności z Biełgorodu jest największą, jaką przeprowadzono w dużym rosyjskim mieście od czasu, gdy Moskwa rozpoczęła pałnoskalową inwazję na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Rosja. Masowa ewakuacja mieszkańców Biełgorodu
Propozycję ewakuacji z obwodu graniczącego z Ukrainą Wiaczesław Gładkow zapowiadał już w piątek. "Sytuacja w Biełgorodzie jest w dalszym ciągu trudna. Rano byłem na ulicach, które w nocy zostały zniszczone w wyniku ostrzału spokojnych dzielnic mieszkalnych Biełgorodu. Spotkałem się z ludźmi, oczywiście, bardzo martwią się o swój majątek, o swoje samochody, o własne życie, o życie swoich bliskich. Robimy wszystko, co do nas należy" - napisał w specjalnym komunikacie.
Już wtedy gubernator obwodu biełgorodzkiego przyznał, że zgłaszają się do niego ludzie z prośbą o ewakuację oraz zapewnienia bezpiecznego miejsca na najbliższy czas.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony podawało na początku miesiąca, że w nocy z 2 na 3 stycznia zniszczono 12 rakiet wystrzelonych w obwód biełgorodzki. Gładkow zaznaczył wówczas, że obrona powietrzna zadziałała, jednak sytuację w regionie opisał jako "napiętą".
Ataki na rosyjskie miasto trwają od końca grudnia ubiegłego roku. Do najbardziej zmasowanego ostrzału miało dojść według Rosjan 30 grudnia - wtedy poinformowano o 18 zabitych oraz 111 rannych osobach.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!