Pomyłka rosyjskiej armii. Ministerstwo znalazło wytłumaczenie
W trakcie prowadzenia ataku na terytorium Ukrainy rosyjska rakieta uderzyła w wieś Petropawliwka w obwodzie woroneskim w Rosji. Pierwsze informacje o zdarzeniu, które pojawiły się w rosyjskich mediach, w typowy sposób, wskazywały na winę ukraińskiej armii. Później gubernator obwodu woroneskiego powiadomił oficjalnie, że na miejscu "doszło do awaryjnego zejścia rosyjskiej amunicji". Komunikat w sprawie wydał również resort obrony.
Rosjanie w nocy z poniedziałku na wtorek i we wtorek nad ranem prowadzili zmasowany atak na Ukrainę. Według informacji przekazywanych przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na skutek działania rosyjskiej armii w Kijowie, obwodzie kijowskim i Charkowie zginęły cztery osoby, a 92 zostały ranne. Jak podawał naczelny dowódca ukraińskiej armii gen. Wałerij Załużny, Rosja do ataku wykorzystała łącznie 99 pocisków różnego typu.
Rosyjska rakieta spadła na terytorium Rosji
Jak informują ukraińskie media, w trakcie ataku jedna z rakiet skierowanych na terytorium Ukrainy uderzyła w wieś Petropawliwka w obwodzie woroneskim. W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać wgłębienie w ziemi powstałe po wybuchu. Na jednym z nagrań mieszkaniec wsi przekazał, że "rakieta zniszczyła całą ulicę".
Ukraiński dziennikarz Denis Kazanski podał, że był to pocisk manewrujący Kh-101, który "został wypuszczony przez okupantów z Morza Kaspijskiego".
- Natychmiastowa karma. Jedna z rakiet skierowanych na Ukrainę nie doleciała i spadła na wieś w obwodzie woroneskim. Mam nadzieję, że wszyscy są tam teraz szczęśliwi i wdzięczni swojej armii - skomentował, cytowany przez portal Unian.
Kazanski przekazał również, że w rosyjskich mediach, informując o zdarzeniu początkowo wskazywano na działanie ukraińskiej armii. Po pewnym czasie pojawiła się nowa narracja.
Resort obrony i lokalne władze reagują
Gubernator obwodu woroneskiego Aleksandr Gusiew za pośrednictwem mediów społecznościowych podał, że doszło do "awaryjnego zejścia naszej amunicji". "Obyło się bez ofiar, ale odnotowano zniszczenia w siedmiu gospodarstwach domowych. Doszło w nich do uszkodzenia szyb, dachów i konstrukcji nośnych" - napisał.
Jak dodał, dla mieszkańców, których domy uległy zniszczeniu, zostanie zapewnione tymczasowe zakwaterowanie. Gubernator powiadomił również, że wydał polecenie wypłaty odszkodowań. "Nikogo nie zostawimy. Proszę obywateli o zachowanie spokoju" - wskazał.
W sprawie zdarzenia komunikat wydało również ministerstwo obrony. "2 stycznia 2024 roku około godziny 9 czasu moskiewskiego podczas lotu samolotu nad miejscowością Petropawliwka w obwodzie woroneskim doszło do nietypowego zejścia amunicji lotniczej. Nie ma ofiar" - podano.
Źródła: Ukrainska Prawda, Unian, TASS
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja