Nowe ustalenia w sprawie wybuchów Nord Stream. Inny cel niż sabotaż "Andromedy"

Oprac.: Mateusz Kucharczyk

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Hahaha
haha
702
Udostępnij

Załoga jachtu "Andromeda" miała 12-godzinny postój w polskim porcie. Nie dokonano wówczas żadnego załadunku. Z najnowszych ustaleń polskiego śledztwa dotyczącego wysadzenia gazociągów Nord Stream i Nord Stream 2 wynika, że łódź była kontrolowana przez polską Straż Graniczną. Członkowie załogi mieli posiadać bułgarskie paszporty.

Nowe ustalenia polskiej prokuratury ws. wybuchów na Nord Stream
Nowe ustalenia polskiej prokuratury ws. wybuchów na Nord StreamHandout / HandoutGetty Images

Stwierdzenie zawarte w publikacji The Wall Street Journal, jakoby Polska stanowiła hub logistyczny dla operacji wysadzenia Nord Stream jest całkowicie nieprawdziwe i nie znajduje oparcia w materiale dowodowym śledztwa - przekazała "Rzeczpospolitej" Prokuratura Krajowa.

Wybuch Nord Stream: Śledztwo polskiej prokuratury ws. jachtu "Andromeda"

PK prowadzi własne postępowanie w sprawie wysadzenia pod koniec września nitek bałtyckiego gazociągu Nord Stream i Nord Stream 2, którymi transportowano rosyjski gaz do Niemiec.

"Rzeczpospolita" informuje, że polscy śledczy nie wykluczają, że "Andromeda" mogła raczej mieć inny cel niż sabotaż - posłużyć skierowaniu sprawy na ślepy tor.

Rola "Andromedy” w sprawie wysadzenia Nord Stream

"Rz" informuje, że śledztwo prowadzone przez Pomorski Wydział do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku nie potwierdza brzmiącej sensacyjnie wersji strony niemieckiej, że za wybuchem mogła stać załoga jachtu "Andromeda".

"WSJ" ujawnił, że jacht pływał wokół każdego z miejsc, w których chwilę później miały miejsce wybuchy - użyto do tego oktogenu.

Z informacji prokuratury, do których dotarła "Rz" brakuje na to bezpośrednich dowodów.

Wybuchy na Nord Stream. Nowe ustalenia śledczych

Z nowych ustaleń polskich śledczych wynika, że jacht przypłynął do Polski z Wiek - wodniackiej wioski na wyspie Rugia w Niemczech, a na jego pokładzie znajdowało się sześć osób.

Zacumował w jednym z polskich portów na 12 godzin i po tym czasie opuścił polskie wody terytorialne.

"Z ustaleń śledztwa wynika, że podczas postoju jachtu w polskim porcie nie dokonywano na jego pokład załadunku żadnych przedmiotów, a załoga jachtu była poddana kontroli przez polską Straż Graniczną" - przekazała 'Rz" PK.

Prokuratura Krajowa zaznaczyła też, że "brak jest jakichkolwiek dowodów, które wskazywałyby na udział obywateli polskich w wysadzeniu rurociągu Nord Stream".

Członkowie załogi posiadali bułgarskie paszporty.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Płk Lewandowski w "Gościu Wydarzeń": Pierwsza faza kontrofensywy natknęła się na silny rosyjski opór
      Płk Lewandowski w "Gościu Wydarzeń": Pierwsza faza kontrofensywy natknęła się na silny rosyjski opórPolsat NewsPolsat News
      emptyLike
      Lubię to
      Lubię to
      like
      326
      Super
      relevant
      123
      Hahaha
      haha
      132
      Szok
      shock
      68
      Smutny
      sad
      32
      Zły
      angry
      21
      Lubię to
      like
      Hahaha
      haha
      702
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
      Przejdź na