Dziennikarskie śledztwo ws. eksplozji Nord Stream. USA ostrzegły Ukrainę
Holenderskie służby wywiadowcze ostrzegły USA, że Ukraina planuje ataki na Nord Stream, po czym CIA apelowała do ukraińskich władz, by te zaprzestały swoich działań w tym kierunku - donoszą media. Z dziennikarskiego śledztwa wynika, że holenderski wywiad otrzymał informacje o zamiarach Kijowa "bezpośrednio z ukraińskiego źródła". Doniesieniom w tej sprawie zaprzeczył wcześniej prezydent Wołodymyr Zełenski, argumentując, że "nigdy by czegoś takiego nie zrobił" i zażądał dowodów.

Najnowsze doniesienia w sprawie eksplozji gazociągów Nord Stream opublikowały "The Wall Street Journal" oraz holenderski nadawca publiczny NOS.
Krążące w przestrzeni medialnej doniesienia opierają się na śledztwie, które przeprowadziły NOS wraz z dziennikarzami niemieckiego tygodnika "Die Zeit" i nadawcy ARD.
Gazociągi Nord Stream. Media: USA prosiły Ukrainę, by nie atakowała gazociągów
Z materiałów wynika, że Stany Zjednoczone wiedziały o ukraińskich planach ataków na gazociągi, a takie informacje otrzymały od holenderskiego wywiadu. Jak już wcześniej podawano, administracja i przedstawiciele amerykańskich służb mieli posiadać te informacje na trzy miesiące przed zamachami. W zeszłym tygodniu pisał o tym amerykański dziennik "Washington Post". Powołując się na tajne dane z ujawnionego raportu, dziennikarze twierdzili, że USA zostały zawiadomione w tej sprawie przez jedną z europejskich agencji wywiadowczych. Teraz prawdopodobne staje się, że mogło chodzić właśnie o holenderskie służby.Media donoszą, że Holenderska Agencja Wywiadu Wojskowego MIVD otrzymała takie informacje bezpośrednio z ukraińskiego źródła, a następnie ostrzegła Waszyngton. Następnie USA miały zaapelować do Ukrainy, by nie kontynuowała działań w tym kierunku - przekazała WSJ, powołując się na słowa urzędników.
Nord Stream. Holenderski wywiad ostrzegł USA. Ukraina dementuje
Kijów miał ostatecznie zrezygnować ze swoich zamiarów, ale - jak podkreślają media - do ataków i tak doszło.
Najnowsze doniesienia w sprawie wybuchów Nord Stream skomentował w poprzednim tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Przywódca stanowczo zdementował, że to Kijów stoi za zamachami i podkreślił, że "nigdy by czegoś takiego nie zrobił". Zażądał także potwierdzenia tez głoszonych przez media, mówiąc, że "jeśli to ukraińskie wojsko, pokażcie dowody". Z kolei doradca prezydenta Zełenskiego Mychajło Podolak nazwał najnowsze ustalenia mediów "zabawną teorią spiskową" - donosi CNN.
Telewizja poprosiła we wtorek o komentarz przedstawicieli CIA, holenderskiej ambasady w USA, jak i holenderskiego wywiadu oraz ukraińskiego rządu, ale do tej pory nie otrzymała odpowiedzi.