Była więziona sześć lat. Ołena Piech wyszła na wolność

Marta Stępień

Oprac.: Marta Stępień

emptyLike
Lubię to
Lubię to
like
0
Super
relevant
0
Hahaha
haha
0
Szok
shock
0
Smutny
sad
0
Zły
angry
0
Lubię to
like
Super
relevant
2,3 tys.
Udostępnij

Ołena Piech, która od 2018 roku była więziona przez prorosyjskich separatystów, wyszła na wolność - poinformowała Monika Andruszewska, która opowiedziała o losach uwięzionej. - Historia Ołeny Piech jest typową dla wielu osób pochodzących z części obwodu donieckiego zaatakowanej przez Rosję w 2014 roku - mówiła Andruszewska.

Ołena Piech wyszła na wolność. Była więziona przez prorosyjskich separatystów
Ołena Piech wyszła na wolność. Była więziona przez prorosyjskich separatystówMonika Andruszewskafacebook.com

Ołena Piech, która wraca do kochającej córki, pracowała jako starszy pracownik naukowy Muzeum Sztuki w Gorłówce do chwili, gdy sterowani przez Rosję separatyści proklamowali utworzenie nielegalnej "Donieckiej Republiki Ludowej".

- Natychmiast rozpoczęły się tam prześladowania ludności cywilnej za ukraiński patriotyzm, symbolikę - powiedziała Monika Andruszewska, która pracuje dla Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich im. Rafała Lemkina przy Instytucie Pileckiego. O uwolnieniu Ołeny poinformowała 28 czerwca na Facebooku.

Jak mówiła Andruszewska, Ołena wraz z córką Izabellą zdecydowały się wyjechać do Odessy, aby uniknąć represji. - Jednak dwa lata później, matka Ołeny doznała udaru, więc Ołena zaczęła przyjeżdżać raz na kilka miesięcy na tereny okupowane, by ją pielęgnować - relacjonowała. Podczas jednego z takich pobytów Ołena Piech została porwana przez lokalne prorosyjskie siły okupacyjne, a następnie oskarżona o współpracę z władzami ukraińskimi.

Ukraina. Ołena Piech wyszła na wolność

Po dwuletnim areszcie została skazana w pokazowym procesie na 13 lat kolonii za "zdradę ojczyzny", choć upierała się, że jej ojczyzną jest Ukraina, a nie Rosja, a tym bardziej nie żadna "Doniecka Republika Ludowa".

- Historia Ołeny Piech jest typową dla wielu osób pochodzących z części obwodu donieckiego zaatakowanej przez Rosję w 2014 roku. Każda osoba przebywająca na okupowanych terenach Ukrainy, może zostać w dowolnym momencie porwana z domu i skazana pod wymyślonymi zarzutami - zauważyła Andruszewska.

Córka Ołeny dowiadywała się, co dzieje się z mamą od osób, które były uwięzione razem z nią, ale udało im się odzyskać wolność. - W ciągu ostatnich dwóch lat nie miały żadnego kontaktu, choć wcześniej więźniowie potajemnie i za horrendalną opłatą, dostawali czasem krótki dostęp do telefonu - powiedziała Andruszewska. - Wiemy, że Ołena Piech była wielokrotnie torturowana. Wiemy też o przemocy na tle seksualnym - mówiła.

Ołena podczas wymiany jeńców, już w drodze do Kijowa, przeżyła stan przedudarowy i straciła przytomność na niemal pół godziny. Była przekonana, że zginie, czym wielokrotnie jej grożono. - Zrozumiała, że wraca na wolność, dopiero gdy usłyszała pierwsze słowa po ukraińsku: "Proszę się nie bać, jest pani w domu" - relacjonowała Andruszewska.

Ołena Piech na wolności. "Przez lata starałam się nagłośnić jej los"

- Przez lata starałam się nagłośnić los Ołeny - przyznała. - Zajmuję się tematem ukraińskich jeńców i więźniów politycznych od 2014 roku, na początku jako dziennikarz, a teraz w ramach pracy dla Centrum Lemkina - wyjaśniła.

Do działań na rzecz uwolnienia Ołeny dołączały kolejne osoby, np. Jerzy Halbersztadt, pierwszy dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich, który zaangażował w tę sprawę Polski Komitet Narodowy Międzynarodowej Rady Muzeów ICOM, czy naczelny Rabin Polski Michael Schudrich. Nie można też zapomnieć o wsparciu dawanym przez Ambasadę RP w Kijowie i przez MSZ.

We wrześniu ubiegłego roku Instytut Pileckiego w Berlinie zaprosił córkę Ołeny Izabellę do udziału w konferencji "Rethinking Ukraine and Europe: New Challenges For Historians", której towarzyszyło wiele wydarzeń medialnych. To również miało wpływ na uwolnienie Ołeny, ponieważ wywołało duże zainteresowanie mediów.

Do uwolnienia Ołeny doszło w ramach wymiany jeńców zorganizowanej za pośrednictwem Zjednoczonych Emiratów Arabskich, dzięki której na wolność wróciło 90 ukraińskich żołnierzy i 10 cywilów. Były wśród nich trzy osoby uwięzione jeszcze przed rozpoczęciem pełnowymiarowej fazy wojny w 2022 roku, w tym Ołena - poinformowała Andruszewska. W tej wymianie ogromną rolę odegrał Watykan i kraje Unii Europejskiej.

Zapytana, czy są szanse na wolność dla kolejnych przetrzymywanych osób, Andruszewska stwierdziła, że tak, "jeśli o ich uwolnienie będzie się zabiegać na płaszczyźnie międzynarodowej".

Rosja przetrzymuje setki osób

Poza uwięzionymi po 2022 roku w niewoli są też latami przetrzymywane osoby zatrzymane wcześniej - to ponad 200 tak zwanych "zakładników Kremla", czyli Ukraińcy uwięzieni w Rosji i na Półwyspie Krymskim, z których większość to Tatarzy krymscy, ale też np. oskarżony o szpiegowanie rosyjskiego lotnictwa więzień polityczny Wałentyn Wyhiwski, który jest w niewoli od dziesięciu lat.

Jest również ok. 200 więźniów zatrzymanych w Donbasie w ubiegłych latach, na przykład Bohdan Kowalczuk, uwięziony przez separatystów w 2016 roku, gdy miał zaledwie 17 lat. - Ten chłopak całe swoje dorosłe życie spędził w rosyjskiej celi i jego historia jest zdecydowanie zbyt mało znana. Te osoby powinny być priorytetem i ich los trzeba nagłaśniać, ponieważ jest to ich jedyna szansa na odzyskanie wolności - podkreśliła Andruszewska.

Instytut Pileckiego powołał Centrum Dokumentacji Zbrodni Rosyjskich na Ukrainie im. Rafała Lemkina w kilka dni po 24 lutego 2022 roku.

- W bazie danych Centrum Dokumentacji Lemkin zarejestrowano i zarchiwizowano już ponad 800 pisemnych zeznań zebranych w ośrodkach tymczasowego zakwaterowania dla uchodźców w Polsce, a także ponad 700 zeznań wideo nagranych przez mój zespół w 11 regionach Ukrainy na linii frontu i terytoriach wyzwolonych - powiedziała Andruszewska.

- Jest dla nas bardzo ważne, by mówiąc o rosyjskich zbrodniach, podkreślać, że teraz obserwujemy na całym terenie Ukrainy to, co Rosja robiła przez lata w okupowanym Donbasie i Krymie, lecz obecnie po prostu w większej skali. Niestety, to, że rosyjskie wojska zaatakowały kolejne tereny Ukrainy, to też częściowo efekt obojętności świata na wieloletnie cierpienie osób takich jak Ołena Piech - zauważyła Monika Andruszewska.

-----

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Miller: Orban prowadzi politykę lekceważenia zagrożenia rosyjskiego
      Miller: Orban prowadzi politykę lekceważenia zagrożenia rosyjskiegoPolsat NewsPolsat News
      Przejdź na