Nowe informacje o obiekcie, który zniszczył dom. "To nie był dron bojowy"
Nowe informacje o tajemniczym przedmiocie, który spadł na dom w miejscowości Wyryki (woj. lubelskie) w czasie masowego naruszania polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie bezzałogowce. "Rzeczpospolita" przekazała, powołując się na ustalenia prokuratury, że za zniszczenie budynku odpowiada "niezidentyfikowany obiekt niebędący dronem". Z informacji Interii wynika, że prezydent Karol Nawrocki ma się zwrócić do rządu i prokuratury o wyjaśnienie całej sprawy i pełną informację o tym, co się stało.

W nocy z 9 na 10 września w polskiej przestrzeni powietrznej pojawiło się kilkanaście rosyjskich dronów.
Większość z nich okazała się być niegroźnymi "wabikami", które nie wyrządziły większych szkód i opadły lotem szybowcowym na pola lub pomieszczenia gospodarcze, nie powodując większych szkód. Kilka najgroźniejszych celów zostało natomiast zestrzelonych przez samoloty NATO.
Zagadką pozostaje natomiast tajemniczy obiekt, który poważnie uszkodził dom w Wyrykach w woj. lubelskim. Dotychczas śledczy nie chcieli mówić, co spowodowało tak rozległe zniszczenia.
Niezidentyfikowany obiekt zniszczył dom w Lubelskiem. "Rz": To mogła być polska rakieta
Lubelska prokuratura, cytowana przez "Rzeczpospolitą" przekazała w lakonicznym komunikacie, że "obiekt nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty".
- Na ten moment nie mogę wiążąco powiedzieć, co spadło na dom w Wyrykach, jest to przedmiotem śledztwa, czekamy na opinię biegłych - powiedziała gazecie prok. Agnieszka Kępka, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Dodała, że oględziny "dały odpowiedź na określone pytania, jednak nie są to informacje, które mogę przekazać. Jest to decyzja prowadzącego śledztwo".
Z ustaleń gazety w "najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa" wynika, że na budynek miała spaść rakieta z polskiego F-16, której próbowano użyć do zestrzelenia drona. Nieoficjalnie wiadomo, że pocisk spadł na dom z powodu uszkodzenia.
BBN: Prezydent nie wiedział o incydencie
Interia próbowała potwierdzić tę informację także w Pałacu Prezydenckim. Tam usłyszeliśmy nieoficjalnie, że Pałac Prezydencki nie wiedział o tym, że za zniszczenie budynku mogła odpowiadać rakieta wystrzelona z F-16.
Jak się dowiedzieliśmy nie było o tym mowy także na niedawnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego potwierdziło nasze informacje.













