Spór o podwyżki w Polregio. Związkowcy nie wykluczają strajku
400 zł podwyżki w dwóch ratach to daleko od naszych oczekiwań - stwierdzili związkowcy z Polregio, regionalnego przewoźnika kolejowego. Żądają, by ze względu na rosnącą inflację i koszty utrzymania, państwowa spółka zaczęła wypłacać im o 700 zł więcej miesięcznie. Protestujący nie wykluczają, że pociągi Polregio staną na dwie godziny w ramach strajku ostrzegawczego. - Prawdopodobieństwo, iż tak się stanie, jest niewielkie - mówi Interii rzeczniczka przewoźnika.
Wyższych płac dla pracowników Polregio domaga się dziesięć związków zawodowych. Wśród nich są Federacja Związków Zawodowych Kolejarzy, NSZZ "Solidarność" czy Związek Zawodowy Dyżurnych Ruchu PKP.
Negocjacje między pracowniczymi organizacjami a władzami państwowej spółki nie powiodły się. Z tego powodu w poniedziałek wszczęto pogotowie strajkowe we wszystkich oddziałach Polregio.
Spór w Polregio o wysokość pensji. Oferta spółki niższa niż żądania związkowców
Pracownicy domagają się 700 zł podwyżki zasadniczego uposażenia. Wyższe środki na ich konta miałyby wpływać "od zaraz" - licząc od 1 grudnia 2021 r.. Na to nie chce zgodzić się szefostwo przewoźnika. W zamian zaproponowało wzrost wynagrodzeń rozłożony na raty: najpierw o 200 zł od kwietnia 2022 r., a następnie - również o 200 zł - od listopada.
Polregio postawiło też dodatkowy warunek. Urzędy marszałkowskie, które zamawiają i finansują kolejowe połączenia regionalne, musiałyby zaktualizować wieloletnie plany finansowe.
Związkowcy ostrzegają przed strajkiem. Pierwszy może trwać dwie godziny
W protokole rozbieżności, podpisanym zarówno przez związkowców, jak i przedstawicieli przewoźnika, czytamy, że propozycja pracodawcy "dalece odbiega od oczekiwań pracowników". Jak przypomniała społeczna strona sporu, podwyżki muszą zrekompensować rosnące koszty utrzymania, inflację oraz opłaty za energię.
Związki zawodowe przestrzegły przed strajkiem ostrzegawczym, o organizacji którego pracownicy mogą zdecydować w referendum trwającym do 28 stycznia. Do "czynnego wzięcia udziału" w głosowaniu zachęca m.in. Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych. "Twój głos ma znaczenie!" - apeluje.
Gdyby protest doszedł do skutku, pociągi przewoźnika stanęłyby w całym kraju - na początku na dwie godziny. Bieg wydarzeń mogą wstrzymać mediacje, a najpóźniejszy termin ich rozpoczęcia wyznaczono na 4 lutego.
Polregio: Prawdopodobieństwo, że pociągi staną, jest niewielkie
Zapytaliśmy Polregio, czy w najbliższych dniach może przedstawić protestującym ofertę wyższej podwyżki. Chcieliśmy wiedzieć również, jakie jest prawdopodobieństwo, że regionalne pociągi faktycznie nie wyjadą na tory, i czy zastępcze autobusy - w ramach "odsieczy" - zastąpiłyby je na każdej trasie.
- Do momentu zakończenia mediacji nie komentujemy tematu. Prawdopodobieństwo, że staną pociągi, jest niewielkie i na razie nie ma o tym mowy - zapewniła Interię rzeczniczka spółki Aleksandra Baldys.
Polregio, czyli dawne Przewozy Regionalne, są największym kolejowym przewoźnikiem pasażerskim w Polsce. Państwowa firma skupia się na połączeniach regionalnych, dlatego zdecydowana większość jego pociągów - a uruchamia ich około 1,5 tys. dziennie - zatrzymuje się na każdej napotkanej stacji.
To natomiast sprawia, że komunikację kolejową w wielu mniejszych miejscowościach zapewniają jedynie kursy Polregio.
Zmiany w Polregio. Stało się spółką akcyjną i podwyższyło ceny biletów
1 grudnia 2021 roku przewoźnik stał się spółką akcyjną - wcześniej był spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Zapewniał wówczas, iż przekształcenie wzmocni jego pozycję na przewozowym rynku.
Niecałe dwa tygodnie później, w ślad za regionalną i dalekobieżną konkurencją, Polregio podwyższyło ceny biletów. Przykładowo koszt tych jednorazowych wzrósł od 2 do 15 proc., w zależności od odległości, na które są ważne.
Na początku tego roku podwyżki wywalczyli pracownicy PKP Intercity. Otrzymają pensje wyższe o co najmniej 400 zł, a także premie motywacyjne do 6 proc. podstawowego wynagrodzenia.