Ten pociąg wygląda jak w PRL. "Babcia" w żółto-niebieskich barwach
Koleje Mazowieckie przygotowały niespodziankę dla podróżnych, którzy chcieliby wrócić do dawnych czasów. "Babci", czyli najstarszemu jeżdżącemu pociągowi serii EN57 produkowanej w Pafawagu, przywrócono oryginalne, żółto-granatowe barwy. W Polsce Ludowej i podczas pierwszych lat po transformacji właśnie takie kolory posiadały składy obsługujące regionalne połączenia. Samorządowy właściciel "Babci" chce, by w przyszłości stała się pojazdem retro.
"Babcia" to najstarszy elektryczny zespół trakcyjny typu EN57, który do teraz obsługuje regularne połączenia pasażerskie. Samorządowy właściciel składu najczęściej wysyłał go na linię Tłuszcz - Ostrołęka, a w 2021 roku postanowił docenić jego "wiekowość".
Pochodzącego z 1963 roku "kibla", bo tak popularnie nazywane są pojazdy EN57, wysłał w listopadzie do Zakładów Naprawy Taboru Kolejowego "Mińsk Mazowiecki".
Koleje Mazowieckie. Żółto-niebieska "Babcia" znów wyjechała w trasę
Tamtejsi specjaliści otrzymali misję, by przywrócić "Babci" żółto-granatowe barwy, którymi cieszyła oczy podróżnych w pierwszych dekadach swojej kariery. Do tej pory jeździła w kolorach biało-zielonych, czyli tych używanych przez Koleje Mazowieckie.
Operacja udała się. W poniedziałek wyjątkowy pociąg w nowym, czyli "starym" malowaniu znów wyjechał na mazowieckie szlaki. Tamtego dnia wieczorem widziano go m.in. na stacji Warszawa Wschodnia.
Przewoźnik planuje, że w przyszłości "Babcia" stanie się pociągiem retro, dzięki czemu młodsi pasażerowie dowiedzą się, jak dawniej wyglądały pociągi, a ci starsi wrócą wspomnieniami do czasów PRL i lat 90. XX wieku.
Żółto-niebieskie ubarwienie posiadał bowiem nie tylko ten pociąg, ale i setki innych, obsługujących ruch lokalny i regionalny.
Historia "Babci" - najstarszego jeżdżącego EN57 w Polsce
Domem najstarszego EN57 nie od zawsze było Mazowsze. Po wyjeździe z fabryki, czyli wrocławskiego Pafawagu, trafił do Lokomotywowni Głównej Kraków Prokocim, a niecałe 30 lat później wylądował w Tarnowie. Następnie "mieszkał" w Nowym Sączu i Suchej Beskidzkiej.
W 2003 roku "Babcia" trafiła do Kolei Mazowieckich, które na początku XXI wieku wydzielono z państwowego molocha, czyli PKP Przewozów Regionalnych. Od tego czasu kilka razy ją modernizowano; zainstalowano w niej m.in. Wi-Fi, kamery, ogrzewane szyby oraz wandaloodporne fotele.
Od chwili "narodzin" skład ten pokonał niemal siedem milionów kilometrów.
Pociągi serii EN57 są najliczniejsze i najdłużej produkowane na świecie. Konstruowano je w latach 1961-1993, a ich protoplastą były składy EW55, eksploatowane do połowy lat 90. XX wieku.
Pierwszy wyprodukowany EN57 istnieje do dziś. Stoi zniszczony w Przeworsku
Dlaczego "kible" są tak niechlubnie nazywane? Być może to miano pochodzi od charakterystycznego zapachu panującego w ich wnętrzach, ale jest też inne wytłumaczenie.
W tych EZT szafki wysokiego napięcia - jedne z najważniejszych urządzeń w pociągu - montowano w miejscu WC w środkowym wagonie, ponieważ ich oryginalne umiejscowienie pod podłogą powodowało awarie.
Okazuje się również, że do dziś istnieje pierwszy wyprodukowany skład EN57. Od lat stoi zdewastowany w bazie Polregio w podkarpackim Przeworsku. Właściciel tego wozu nie wyklucza, iż w przyszłości ten pociąg będzie woził turystów.
Jak potwierdziło Polregio na łamach "Rynku Kolejowego", chciałoby współpracować w tej sprawie z wojewódzkim samorządem, jak i starać się o dofinansowanie z Unii Europejskiej na modernizację.
Podróże z "kiblami" nawet do 2042 roku
We flocie Kolei Mazowieckich znajduje się ponad 40 pojazdów typu EN57, wśród których lwia część nie nadaje się jednak do jazdy. Te mogące zabierać pasażerów, spółka chce eksploatować co najmniej do 2026 roku.
To krótsza perspektywa od tej nakreślonej przez trójmiejską PKP Szybką Kolej Miejską, która nie wyklucza, że "kible" będzie użytkować nawet do 2042 roku.