Podwójne referendum na Śląsku. Chcieli odwołać włodarzy, są wyniki
Niedzielne referenda w Cieszynie i gminie Jeleśnia zakończyły się fiaskiem. Inicjatorzy plebiscytu liczyli na odwołanie burmistrz Gabrieli Staszkiewicz oraz wójt Anny Wasilewskiej. W obu przypadkach liczba głosujących była zbyt niska. "Zabrakło zaledwie ok. 2 proc. do wymaganej frekwencji" - zauważył poseł Konfederacji Bronisław Foltyn, komentując referendum w Cieszynie.

W skrócie
- Referenda dotyczące odwołania burmistrz Cieszyna i wójt Jeleśni okazały się nieważne z powodu niskiej frekwencji.
- W Cieszynie do wymaganej frekwencji zabrakło około 2 proc. głosów.
- Z kolei w gminie Jeleśnia zabrakło 2086 osób.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Niedzielne referenda dotyczące odwołania burmistrz Cieszyna Gabrieli Staszkiewicz i tamtejszej rady miejskiej oraz wójt Jeleśni Anny Wasilewskiej przed upływem kadencji okazały się nieważne - wynika z protokołów miejskiej komisji ds. referendum w Cieszynie i bielskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
Zgodnie z przepisami, aby referenda były ważne, musi w nich wziąć udział co najmniej 3/5 liczby osób, które głosowały w wyborach.
Cieszyn. Nie będzie odwołania Gabrieli Staszkiewicz, "zabrakło zaledwie ok. 2 proc."
W ubiegłorocznych wyborach burmistrza Cieszyna mieszkańcy tego miasta oddali 8868 głosów. Aby niedzielne referendum było ważne, do urn musiało więc pójść co najmniej 5321 wyborców.
W przypadku wyborów do rady miejskiej oddano 11963 ważnych głosów, zatem ważność referendum warunkował udział w nim co najmniej 7178 osób.
Zgodnie z protokołami miejskiej komisji ds. referendum, wywieszonymi w poniedziałek nad ranem w cieszyńskim ratuszu, w głosowaniach ws. odwołania burmistrz oraz Rady miasta wzięło udział po 4608 osób. Uprawnionych było 24730 osób.
Burmistrz Gabriela Staszkiewicz podziękowała mieszkańcom za ponowne obdarzenie jej i rady miasta zaufaniem w opublikowanym około północy facebookowym wpisie. Oceniła, że postawa cieszynian, "wynikająca z dojrzałej oceny sytuacji i zaufania do podejmowanych przez nas działań, pozwoliła zachować ciągłość pracy samorządu".
"Za tę odpowiedzialność, rozwagę i spokojne podejście do lokalnych spraw - z całego serca dziękujemy. Jednocześnie chcę zapewnić, że wynik referendum traktujemy nie jako powód do samozadowolenia, lecz jako zobowiązanie. Zobowiązanie do większej otwartości, dialogu oraz skutecznego działania na rzecz wspólnego dobra" - wskazała burmistrz.
Wynik referendum skomentował też bielski poseł Konfederacji Bronisław Foltyn, którego asystent społeczny Michał Wenglorz był pełnomocnikiem inicjatywy referendalnej. Jak napisał poseł, "zabrakło zaledwie ok. 2 proc. do wymaganej frekwencji, a Gabriela Staszkiewicz wyleciałaby z cieszyńskiego Ratusza, raz na zawsze".
"Tym razem, cieszyńska antydemokratyczna władza, dzięki desperackim atakom i żenującej kampanii zniechęcania mieszkańców do udziału w wyborach - przetrwała. Ale jak widać niżej, Cieszyniacy się nie poddają! 5000 ludzi, to potęga. Za rok rozniesiecie tę władzę w proch i jak zawsze możecie liczyć na moją pomoc (pisownia oryginalna - red.)" - zadeklarował Foltyn.
Gabriela Staszkiewicz jest burmistrzem Cieszyna drugą kadencję. W 2014 r. wywalczyła mandat radnej. Stanęła wówczas na czele rady. W 2018 r. została pierwszą w historii kobietą na stanowisku burmistrza miasta. W drugiej turze uzyskała 56,02 proc. głosów.
W wyborach w 2024 r. w II turze zwyciężyła z poparciem 57,15 proc. głosujących. Dotychczas była bezpartyjna. Obecnie związała się z tworzoną partią Nowa Polska, w której jest sekretarzem generalnym. W Cieszynie, stolicy powiatu na południu woj. śląskiego położonego przy granicy państwa z Republiką Czeską, mieszka ok. 33 tys. osób.
Gmina Jeleśnia. Chcieli odwołać wójt, referendum nieważne
"Referendum jest nieważne, ponieważ wzięło w nim udział mniej niż 3/5 liczby osób biorących udział w wyborze odwoływanego organu. Wójt Gminy Jeleśnia nie został odwołany" - stwierdzono z kolei w serwisie delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Bielsku-Białej.
W Jeleśni w ubiegłorocznych wyborach wójta głosowało 5926 osób. Aby niedzielne referendum było ważne, potrzebnych było 3556 głosów. Zgodnie z protokołem gminnej komisji ds. referendum w Jeleśni w głosowaniu wzięło tam udział 1470 osób. Uprawnione były 10333 osoby.
Anna Wasilewska jest wójtem Jeleśni drugą kadencję. Wcześniej dwukrotnie ubiegała się bez powodzenia o to stanowisko. W 2018 r. - z rekomendacją PiS - została wybrana w pierwszej turze uzyskując ponad 58 proc. głosów. W ubiegłym roku startowała z własnego komitetu. W II turze otrzymała 52,58 proc.
Położona na południu województwa śląskiego gmina Jeleśnia jest częścią Żywiecczyzny. Liczy 13,4 tys. mieszkańców.












