Pojawienie się Annaleny Baerbock w Ukrainie było zapowiadane przez kanclerza Olafa Scholza w zeszłym tygodniu, ale wizyta szefowej niemieckiej dyplomacji do Buczy nie była wcześniej ogłaszana.W planie wizyty jest też spotkanie z szefem MSZ Ukrainy Dmytro Kułebą w Kijowie. Baerbock jest pierwszym członkiem rządu RFN, który udał się do Kijowa od czasu rosyjskiego ataku 24 lutego - podkreśla niemiecki dziennik "Tagesschau". W czwartek ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski zaprosił do Ukrainy kanclerza Scholza, cały niemiecki rząd oraz prezydenta RFN Franka-Waltera Steinmeiera. Jak informowały władze w Berlinie, podczas rozmowy prezydentów "wyjaśniono nieporozumienia z przeszłości". Ukraina krytykowała Niemcy za politykę wobec Władimira Putina Trzy tygodnie wcześniej ukraińskie władze nie zgodziły się, by Steinmeier przyjechał do ich państwa. Zarzuciły mu, że Niemcy zbyt łagodnie postępowali wobec Władimira Putina i jego imperialnych dążeń. Krytykę skierowano także do samego prezydenta RFN, który w przeszłości odpowiadał za berlińską dyplomację. Steinmeier przyznał się wówczas do błędów we wcześniejszej polityce wobec Rosji. Ostrzejsza była reakcja rządu Niemiec, który zarzucił Kijowowi wywołanie skandalu i lekceważenie głowy państwa. Ukrainę w ostatnim czasie odwiedzili m.in. Jill Biden oraz Justin Trudeau W niedzielę - również nieoczekiwanie - w Ukrainie zjawiła się amerykańska pierwsza dama Jill Biden. Żona prezydenta USA przyjechała do obwodu zakarpackiego i spotkała się m.in. z uchodźcami wojennymi oraz Ołeną Zełenską, małżonką Wołodymyra Zełenskiego. Tego samego dnia skutki inwazji Rosji w Irpieniu widział na własne oczy premier Kanady Justin Trudeau. Następnie szef rządu w Ottawie udał się do Kijowa, gdzie rozmawiał z prezydentem Ukrainy.